Słowa
kiedy słowa nie wróciły na noc
ze skrzydeł zeszytu
złożyłam nieme latawce
w otwartych dłoniach
czekały na wiatr
a słowa z wiatrem w zmowie
wróciły nad ranem
i nie miały nic na swoje
usprawiedliwienie
autor
Konwalia majowa
Dodano: 2021-12-25 22:36:58
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Wiersz dużej urody.
Debiut bardzo udany.
Pozdrawiam świątecznie. :)
Baaardzo dziękuję :)
Przechodziłam, wstąpiłam i...jak tu nie zostać choć na
chwilę?
Świetnie.
Enigmatycznie.
Pięknie piszesz, Konwalio
Ciekawa refleksja...ciekawi mnie również jakie były
peelki słowa na brak usprawiedliwienia...:)
Witaj na Beju :) Pozdrawiam świątecznie :)
Serdecznie dziękuję Anno2 i Isano!
To mój nieśmiały pierwszy raz :) więc przychylne
powitanie - bezcenne.
Przesyłam dużo Światła i Ciepła.
Uciekły bez pozwolenia.
Hmmmm.
Witaj i wszystkiego dobrego.
Słowa wyrażają nasze myśli
zapisane na kartkach papieru.
Ciekawe wejście na portal.
Witam i pozdrawiam.