Śnieżna miłość
Nadeszła miłość, po raz pierwszy
pod nasz dom.
Przybyła z wiatrem gonić chmury
z czterech stron.
Rytm naszych serc
i śnieżny głos
zadzwonił w szyby, dając klucze
do ich bram.
Pokryło śniegiem nasze drogi
z tamtych lat.
Stanęłaś przy mnie bardzo blisko
w moich snach.
To imię twoje
wyśpiewywał tak donośnie,
mroźny wiatr.
Przybyłaś w białym płaszczu
pod moje drzwi.
Zawiałaś chłodem, gasząc ogień
oczu blask.
Dziś znikasz gdzieś
w podmuchach dnia.
Gdzie teraz jesteś, przybądź do
mnie
odsłoń twarz.
Ref.
I choć dziś wiem,
że los złączył nas.
Gdzie dzisiaj ty,
gdzie dzisiaj ja.
20.12.ubiegłe stulecie
poniwiec - dziękuję poprawiłem.
Komentarze (19)
Jaka piękna jest ta śnieżna miłość i tytuł trafiony...
Odeszła wraz z białym śniegiem.Z przyjemnością go
przeczytałam.Pozdrawiam cieplutko :)
...Gdzie dzisiaj ty, gdzie dzisiaj ja...tęsknota i
nadzieja jak siostry razem czekają na spełnienie
marzeń...pozdrawiam :)
Biały wiersz, biały śnieg,to chociaż myśli niech będą
kolorowe.Śpiewnie:)