Stacja czwarta, Droga Krzyżowa
,, Jezus spotyka swoją matkę,,
idziemy nie zawsze
prostymi ścieżkami
piękno świata ma
także i mniej chlubną stronę
która świeci się i mieni
potem zatruwa życie
często gdy powinie się noga
przypominamy sobie mamę
widzimy ją wtedy obok
pocieszy a często zawróci
ze złej drogi
jest przy nas także Maryja
tak jak była przy synu Jezusie
do końca
Jezu dziękuję Ci za mamę
Jezu ufam Tobie
3.2022 andrew
Piątek, dzień wspomnienia
męki i śmierci Jezusa
Komentarze (7)
Ładny wiersz, pełen wiary
i z pochyleniem się nad rolą
Matki w naszym życiu.
Pozdrawiam serdecznie, Andrzeju.
Chwalebny wiersz, pozdrawiam;)
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam :)
"często gdy powinie się noga" podwinie
Matka kocha najszczerzej, sercem czuje i przeżywa
troski dziecka. Beztroskiego weekendu:)
często gdy powinie się noga
przypominamy sobie mamę
widzimy ją wtedy obok
pocieszy a często zawróci
ze złej drogi- takie są mamy.
Piękna modlitwa
Co musiała czuć Ona?
Mama.
Ona jest zawsze i kocha bezgranicznie.