Stan bezprawia
Choćbym się o chwałę starał,
umiejętnie grę prowadził.
To mnie zawsze sięgnie kara,
tak jakbym przyjaciół zdradził.
A ja sobie tylko szkodzę,
nikt mi inny tam nie stawia.
Sobie w drogę ciągle wchodzę,
tak pojmuję stan bezprawia.
Choćbym zdobył szczyt swej chwały,
co oznacza tylko finał.
To dla innych będę - mały,
bo nie liczy się przyczyna.
A ja jestem zaprzeczeniem,
nikt mi inny tam nie stawia.
Tylko siebie bardziej cenię,
tak pojmuję stan bezprawia.
Dłużej tylko ja dam radę,
moje zdrowie mnie tam nosi.
Choć w zapasie trzymam zdradę,
to o zemstę będę prosił.
Bo ja jestem słów swych racją,
własnych stwierdzeń - fascynacją…
17/01/2024r
Komentarze (1)
Pięknie...