strach
światło padło
ja milczę
chmury mruczą
gdzieniegdzie
kulisty błysk
na suficie
roztańczony
płonie świecy językiem
dialog nieustanny
na ścianie
kanciaste odbicia
jednym ruchem
powiek
zamykam wszystko
autor
amnezja
Dodano: 2013-06-04 10:21:17
Ten wiersz przeczytano 1527 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Dobry wiersz, jak zwykle...:)
Można jeszcze krzyknąć, żeby zagłuszyć;)
za dzieciaka każdy cień się za mną skradał, a teraz,
to ja je ścigam ;)
To chyba odruch bezwarunkowy.Bardzo ładna puenta.
Pozdrawiam
Misiaała, nic szybszego chyba nie da się zastosować.
:)))
MamaCóra, to oswajanie duużych dzieci, świetnie
ujęłaś!
Kenaj, rwący Twój koment, ale czemu nie :)
Grusz -Elo, właśnie. I to pozostaje w nas (jak wiele
innych zachowań) z dzieciństwa.
ps. świetna fotka!
Bomi, nie chciałam wywoływać strachu, tylko pokazać na
niego "sposób" :)))
Też powiem, że świetna puenta. Wiersz oswajający
strach dla duuużych dzieci. Pozdrawiam :)
Julko, właśnie tak.
Pozdrawiam
:)
"jednym ruchem
powiek
zamykam wszystko" - mechanizm obronny. Oddziecka się
nim posługujemy.
Bardzo dobry wiersz, Amnezjo. Ale co tam dobry - w
Twoim wykonaniu każdy jest właśnie taki.
Widzę w nim spektakl wyobraźni, wredną rzeczywistość
rwący.
nie strasz, amnezjo... klikam stąd;
tylko powiem, że świetna puenta:)
Też tak mam, taki odruch z dzieciństwa, chociaż strach
nie znika, ale wydaje się jakiś mniejszy.
szybka reakcja na pozbycie się strachu, a ja tam
jestem cykor...
dobrze opisane oblicze strachu
Może przynajmniej nie widzieć, tego, co straszy :)
Pozdrawiam, Madison
:)