Światło Engi
Bogatszy o doświadczenie Engi
Napełniony czarą goryczy żarłocznych
myśli
Odnalazłem swój własny płomień wiedzy
Już wiem, że strzępy radykalnych próśb
Jestem w stanie odrzucić bez współczucia
Enga nie ma już na mnie wpływu, gdyż
Jej częścią stałem się na wieki
Cudowna zmowa czterech wymiarów
niezależności
Już nie wiem, co to rozpacz idepresja
Gdyż światło Engi pomaga mi być tym
uczuciem
Każdego więdnącego dnia, trucizna na moich
ustach,
Owa skala przypuszczeń, która maluje Ci na
twarzy
Zastanowienie potajemnie... Ostatecznie
Twoje marzenia
Znam i wiem, że w kolebce ludzkich
zmartwień
Poszukujesz drogi... Więc chodź, dopełnij
losu Engi,
Która w barbarzyńskim dostojeństwie
doświadcza
Kolejne zagubione dusze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.