Szarość dnia
Nie potrafię zebrać myśli,
nawet nic mi się nie przyśni.
Wena też mnie opuściła,
pustkę w głowie zostawiła.
Szarość dnia się odezwała,
radość i uśmiech zabrała.
Tylko smutek zostawiła,
z pięknych marzeń zadrwiła.
Śmieje się szyderczym głosem,
oddaj radość, bardzo proszę.
Pozwól cieszyć się słońcem,
niech ogrzeje serce tęskniące.
Znowu popłynę w świat marzeń
i powróci uśmiech na twarzy.
Pobiegnę na górską łąkę,
tak bez celu, prosto do słonka.
(EN)
autor
Isana
Dodano: 2010-06-09 08:11:56
Ten wiersz przeczytano 1041 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Witaj. Dawno mnie tutaj nie było. Twój wiersz
przeczytałem z uwagą i stwierdzam, że mi się podoba.
Tk to już jest z tą kapryśną panią. Ale nie martw się.
Znienacka da o sobie znać. Pozdrowionka.
i dobrze, bo w marzeniach winniśmy być nieskrępowani.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystko wróci do normy, odzyskamy radość
życia...pozdrawiam cieplutko
...kiedy nie świeci słońce ,szarość dnia daje się
wszystkim "we znaki"...
no właśnie do słonka i już nie będzie szaro..
Wróci wróci Isanko, poezja to nie akord, pozdrawiam
cieplutko:)
Bardzo dziękuję za uwagę(poprawione)
Romantyczna Twoja dusza,bardzo mnie wzrusza.
Pozdrawiam.
no każdy tak ma...
a jak już jest lato to i szarość zniknie ;)
niech wena szybko powraca, smutek duszy
skraca....pozdrawiam...
...słonko moje słoneczko...gdzie jesteś cudna
dzieweczko.... ciekawa forma wiersza
cieplutko z chołowickich połonin....:)
nie ma jak słoneczko:)
ładnie napisany wiersz....w ostatniej zwrotce rymy bym
zmieniła ale to jest moje zdanie.....pozdrawiam
stagnacja w smutku, chwilowe niedotlenienie
omdlenie...ale potrafisz wyzwolić sie z tych słabości
- biegnij w stronę marzeń...pozdrawiam...