Szczajście
Puchnioncy chojiniami las, pozietrze cołkam
jenaksze.
Zielone łónki i kapelki przy drodze,
a łóne szczepami połobsadzanó.
Jek rychtyczny tunel to wyglóndo.
Zielgie jyziora i zawdy ciste.
Niebo cołe łuśniychniante, jek Matulka
abo lań kedy zakście.
Ziemio tyś w szczodrości zawsze
niepojęta,
utul dziś ciało w doznań szaleństwach.
Pić i pić, ten ciągły niedosyt
łaknienia.
Nie pomnę nocy i dni w nonsensach.
Niwą bezkresną co dreszczem wyszyta,
ułudą spazmów uwięzłych w krtaniach,
Ty, co echo niesiesz na torfowych
graniach,
na polu wiatrem rozpinasz panny
słomiane.
W kapeluszu z belle époque Wiosno
radosna,
biegnę bez tchu, mrok mgły mnie otoczy,
nie kupię biletu, tam gdzie wełniane
obłoki.
Uśmiech jak słońce zstąpi by żyć i
lśnić,
zostanie do palców odrętwienia.
Ich snów nie zdołam obudzić.
szczajście- szczęście
kapelki- kapliczki
puchnie- pachnie
szczepy- drzewa
rychtyczny- prawdziwy
zielgie- wielkie
zawdy- zawsze
Gwara warmińska.
Komentarze (45)
Ważnym jest swoje sny budzić.
Piękne wersy...!
Pozdrawiam:)
Cieszmy się chwilą i tym co nas otacza. Uwielbiam te
klimaty.
Pozdrawiam serdecznie
Warmia to moja Ziemia- moich Bliskich.
Stąd jestem, tu się urodziłam, mieszkam i tu umrę.
Stąd są moi Przodkowie. Autochtoni.
Taka Warmia powoli odchodzi.
Dziękuję pięknie Wszystkim.
Ciepło, gwarowo, melancholijnie,
ciekawie. Z trudem czytam wiersze
pisane gwarą, ale czytam i się zachwycam.
Pozdrawiam serdecznie Annno:)
Ja też powoli wrastam korzeniami w ziemię, na której
mieszkam. Jednak od czasu do czasu budzi się tęsknota
za ziemiami, z których obie moje rodziny (ojca i
matki) wygnano.
Piękny sonet
Oczarowany jestem bardzo
Elokwencja w każdym calu
Zachwycony podziwiam Warmię
Ja wiem to nie tylko o niej
A o tych, których będziesz zawsze kochać
jestem bezapelacyjnie na TAK
Annno, piszesz z wielkim sercem do tego kawałka ziemi.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie ujęte szczęście, z wielkim podobaniem
przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Ciepło i z zachwytem o swoim miejscu na ziemi. Miłego
wieczoru:)
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
"do" - zjadłem niechcący.
:))))))))
Ładnie, choć ciężko mi przyzwyczaić oczy gwary.
:))
Pozdrawiam
W pierwszym momencie źle odczytałem tytuł:) No cóż,
człowiek już stary i ślepy:)
Pieknie ujęłaś owe szczęście.
Szkoda tylko, że nie każdy potrafi go docenić.
Pozdrawiam
Marek
Umieć się cieszyć tym, co nam dane to sztuka.
Wiersz bardzo na tak!
Pozdrawiam :)