Szczyt
I kolejny wiersz, który powstał w wyniku świątecznego przeglądania albumów ze zdjęciami.
Wyżej już wejść nie można. W górze puste
niebo
I jakiś ptak wędrowny, co nade mną lata.
Chmury są pod stopami. Należą do tego,
Którym właśnie opuścił, zmęczony nim,
świata.
Wiatr w twarz bije i w piersiach mroźne mam
przeciągi,
Lecz właśnie dzięki temu smakuje mi
życie.
Nie czuję się posągiem na świata posągu,
Raczej drobnym ziarenkiem, które trwa w
zachwycie.
Pod stopami jest ziemia – rodzinna,
maleńka,
Ale tu na bezludnych i bezdrzewnych
graniach
Jest tylko jakieś dzikie, dramatyczne
piękno
I Bóg w górze, przed którym nic mnie nie
osłania.
Sam na sam jestem z sobą. Trwożliwy z
natury
Więc strach razem z zachwytem w sercu się
kołacze.
Skaziłem wasz majestat – wybaczcie mi
góry!
Wybacz Boże! Ty sam wiesz, co masz mi
wybaczyć.
Komentarze (10)
Piękny i do momyślenia wiersz.
Refleksyjnie, ciekawie.
"Nie czuję się posągiem na świata posągu,
Raczej drobnym ziarenkiem, które trwa w zachwycie..."
Też nieustanie trwam w zachwycie,
nad tym pięknym życiem...
Pozdrawiam serdecznie Michale:))
Na szczycie, w oderwaniu od codziennego życia, przed
oczyma mieć tylko widok majestatu przyrody,
wtedy zdaje się, że jesteśmy najbliżej Boga,
przepiękny refleksyjny Wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Za Markiem sobie pozwolę. I dodam tylko ukłony dla
Wiersza i dla Poety.
Pozdrawiam :)
Święta i przeglądanie zdjęć, pamiątek mają inspirująca
moc napisania czegoś osobistego i refleksyjnego. Co do
tych chmur, jak wyjaśniłeś, na szczytach tak bywa, że
niebo powyżej, a chmury pod nami. Piękna poezja, którą
czytam z przyjemnością.
Pozdrawiam
Podoba.
Miłego dnia.
prawdziwy duch weny Cię poniósł na wyżyny (gór).
Poezja jaką lubię.
1/ Poetycka narracja ukazuje autentyczne piękno
górskiego krajobrazu. 2/ Wiersz opisuje zmysłowe
doświadczenie w celu osiągnięcia wzniosłego miejsca,
gdzie fizyczna trudność łączy się z duchową
możliwością. 3/ Uważaj, jakie fotografie przeglądasz,
aby przypadkiem nie spaść. 4/ Umiejętny opis uczuć,
jakie wywołuje bliskość natury.
(+)
Dziękuję Ci Sławku za wizytę. Trochę mnie dziwi, że
nie rozumiesz sformułowania "Chmury są pod stopami.
Należą do tego, którym właśnie opuścił, zmęczony nim,
świata." Nie jest to żaden popis erudycyjny, a po
prostu szyk przestawny. Chmury (...) należą do tego
świata, którym opuścił, (bo byłem) nim zmęczony."
Kiedy "na ziemi" mamy brzydki pochmurny, a nawet
deszczowy dzień, a na szczycie świeci słońce i zwały
chmur obserwujesz stojąc pół kilometra ponad nimi na
jakimś alpejskim szczycie, to czujesz, że te chmury
ciebie nie dotyczą, że należą do świata, z któregoś
wyszedł. Ot i wszystko.
Wiersz dostojny że tak powiem,ale jak dla mnie co
nieco mało czytelny.
Chmury są pod stopami.
Należą do tego,
Którym właśnie opuścił,
Zmęczony nim, świata.
Ale znając Twoją erudycję i elokwencję oraz skupienie
na szczegółach wypowiedzi zapewne ma to ukryty sens.
Swoją erudycją zabłysnąłeś również w komentarzu pod
moją piosenką ale jak zwykle powiedziałeś to co
chciałeś. Ja czyli czyrak na Twoich czterech literach
muszę Ci dopowiedzieć po pierwsze LM miał i ma wielu
przyjaciół którym nie przeszkadza ta czerwona farba a
nawet spoglądając na innych członków tych formacji a
nawet na ich programy stanowi to wartość dodaną. A tak
po prawdzie to wierszyk jest właśnie nie o LM ale o
jego obecnych kolegach. Pozdrawiam oczywiście z plusem
i uśmiechem:))))