Szkolne wspomnienia
Pierwszego września zaczyna się szkoła,
dzieci z wakacji prościutko do klasy,
a ja wspomnieniem odległym przywołam,
swe szkolne czasy.
Pamięcią sięgam - w ławkach kałamarze,
zwykła stalówka kleksem plami zeszyt,
czarny mundurek, biała kreda maże,
z czego się cieszyć?
Woźny na lekcje ręcznym wzywał
dzwonkiem,
Pani niesfornym wymierzała "łapy",
człowiek kuszony jeszcze letnim
słonkiem,
w okno się gapił.
Do nauki trudno się było przekonać,
figle, zabawy - cała radość życia,
dziś wiem, że szkoła to nieoceniona,
wiedzy skarbnica.
Komentarze (62)
Oj dawne czasy, ale miło czasem we wspomnieniach do
nich powrócić. Pozdrawiam :)
Fajnie tak wrócić do wspomnień. Oj, dostało się nie
raz po łapach. Pozdrawiam
Dawne to były czasy.
Za moich nie było już kałamarzy i dzwonek elektryczny
był.
Pozdrawiam serdecznie:)
A rysik i tabliczkę ktoś jeszcze pamięta. Pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia.
tak, ręcznym dzwonkiem woźny sygnał dawał,
że koniec lekcji i przerwę przerywał.
Ja też je pamiętam. Choć trudne, miały w sobie duszę.
Pozdrawiam.
To byly czasy :)
Pozdrawiam :)
Przepiękny wiersz. Wzruszyłam się, wędrując do tych
odległych wspomnień, do pisania piórem, do starej,
cudownej szkoły. Dziękuję za ten wiersz o tamtej
szkole. Serdecznie pozdrawiam.
Jakbym (kiedyś) moją mamę słyszła... pozdrawiam;
Również to wszystko przeżyłem Pozdrawiam Karacie
Wszystko to pamiętam i łza się w oku kręci,że to tak
dawno...pozdrawiam ciepło :)
Tak, to były inne, a jakże piękne czasy. Pozdrawiam
serdecznie.
Witam Cię serdecznie Karacie
Jakże fajnie jest czytać Twoje
cudowne wiersze. W tym, przywo-
łujesz moje dziecięce
wspomnienia.
Serdeczności:}
ŚWIETNIE PISZESZ-! Ja tez pamiętam takie ławki z
dziurami na kałamarze- i to, że lubiłam się uczyć.
to były czasy myślę że ciekawsze niż te dzisiejsze no
...może te "łapy" to nie ciekawe ale wspomnienia
piękne:-)
pozdrawiam