Tak bezgranicznie

Wiersz wolny - inspirowany wierszem K.I. Gałczyńskiego "Pokochałem ciebie"

Tak bezgranicznie

Niebo turkusem grało kantatę
złotą rapsodię słońca promieniem
kiedy raz pierwszy ciebie spotkałam
tuż przy ruczaju w samo południe

i sama nie wiem jak to się stało
że pokochałam tak bezgranicznie

złocista wstęga czy słońca promień
połączył serca dusze i dlonie

I pokochałam ciebie jedyny
jak wariatka
na zabój na zawsze
tak bez przyczyny

gdy roztańczyły się oczy i usta
zadrżało serce
twoje czy moje
i zaśpiewały wdzięcznie w duecie

I pokochałam wręcz do szaleństwa
za błękit oczu i czułość dłoni
za głębie myśli roje motyli
srebrne ruczaje jasne promienie
i za chochliki w czarnych źrenicach
i za tęsknotę za śmiech perlisty

nie pytaj nigdy więcej kochanie
za co tak kocham za dnia i w nocy
tak bezgranicznie i tak szaleńczo
jakby za chwilę świat miał się skończyć

zapytaj serca
ono jest winne
że pokochało tak nieprzytomnie
i tak zachłannie
ot bez przyczyny

jak promień słońca ukochał błękit
niebo bezkresne
niebo tęczowe


Ty-y. dn:14.12.2021 r.


/wanda w./

autor

wandaw

Napisany: 2021-12-14 Dodano: 2022-01-05 22:52:01

Ten wiersz przeczytano 1179 razy

Oddanych głosów: 21

Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie