Takie sobie dwa limeryki
mój absolutny debiut w gatunku - brachykolon
Pan Lech Gniot raz szedł na marsz, na
Ełk,
już czuł ten smog, ten smród i ten
zgiełk,
Nie, to nie był dlań świat,
a wieś to cud i ład.
Aż gdzieś byk nań wpadł. Do dziś ma lęk.
Jan Wilk miał raz psa we wsi Sęk,
nie mógł go znieść przez ,,hau hau’’
dżwięk
Tak wzmógł się ów gniew,
że aż czuł krwi zew…
Gdzie ten psiak ma choć psi, swój wdzięk?
Komentarze (23)
bardzo wszystkim dziękuję
ok choć z czytaniem są kłopociki, ale na wyćwiczenie
języka dobrze robią.
Tak,Reniu ale brachykolonowy a nie limerykowy ;-)
Hej :) Cud. Miód.
Udany DEBIUT!:)
Interesujące.
Pozdrawiam :)
Świetne limeryki
Dwa w jwdnym, fajnie :)
Majstersztyk;)
Jestem pod wrażeniem.
Limeryki jednosylabowe. Świetnie.
jestem pozytywnie zaskoczona!
Brawo!
ciekawe :) Pewnie łatwo nie było znaleźć aż tyle słów
by miało to sens. Fajne :)
aliści wyborny ... mądry - i fakt wieś to spokojność
żaden tam zgiełk chaos.. lecz pies ... często zza
płotu: jest niespokojny i .. głośny - wdzięk? no cóż
nie dla wszystkich łagodny
O dwa w jednym limeryki
jednosylabowe...super...pozdrawiam serdecznie.
Świetne jak zawsze, podziwiam Maćku pozdrawiając
serdecznie.
Co ja z tobą mam Marysiu,
napisz choć jeden limeryk
poczytamy, pośmiejemy się i ocenimy
a te są brachykolonowe a zapewniam ciebie,że nie jest
to prosta forma i na pewno Wandyw nigdy nie przebiję a
nawet nie zamierzam