Takie sobie limeryki 137
Poeta Benon spod miasta Ryki,
otrzymał wyrok za moskaliki.
Lepiej za kraj umierać,
zamiast z władzą zadzierać.
Dlatego pisze dziś limeryki.
Zwiedzał ruiny kiedyś w Jerychu,
DZieje spisując sobie po cichu.
Intuicją bez kłopotu,
Celnikom w czasie powrotu,
HUmor poprawił im w akrostychu.
Poeta Johny z miasta Miami,
z rękawa sypał co dnia fraszkami.
Chciał poderwać kobiety
raz także na sonety,
ale miał problem… lecz ze zwrotkami.
Komentarze (23)
fajne!
Bartku, piszą-że relikt bo sami nie potrafią napisać
choć jednego...
Wszystkie bardzo fajne :)))
I może Zdzichu się ucieszy :)
A z tymi sonetami to nie wiem... Ostatnio
przeczytałem, że sonet to relikt przeszłości,
"obciach" itd...
Bardzo się przejąłem opinią wielkich poetów, hahaha
;-)
Pozdrawiam, Maćku :)
Wszystkie super. Pierwszy podoba sie najbardziej.
Pozdrawiam Macku :)
Jak zawsze super+++
Pani Szymborska chętnie je pisała ale ja o moskalikach
tylko wspominam a wcisnąłem do limeryku lepiejkę.
Fajne te moskaliki.
To nie oni je wymyślili.
drugi limeryk dedykuję Zdzichowi (zetbeka)