Takie sobie limeryki 85
Już od rana ględoła w Zwoleniu,
nazywa rzecz całą po imieniu.
Jednemu chce dać szkołę
gdyż widzi w nim pierdołę.
Zwłaszcza siebie w lustrze przy goleniu.
Pechowy Wacek pod Konotopem,
wleciał kiedyś do gara z ukropem.
Wnet się więc zagotował ,
aż rozum wyparował.
Na obiad była …zupa z jełopem.
Baba dziada rzuciła raz w Kownie
Bumerangius miał ksywę (dosłownie!)
Gdy babsko go rzuciło
on wrócił i rzekł miło :
witaj babo kochana ponownie
autor
Maciek.J
Dodano: 2019-03-16 07:02:52
Ten wiersz przeczytano 900 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Błyskotliwie i zabawnie u Ciebie, miło w takim humorze
rozpocząć dzień; pozdrawiam serdecznie.
ubawiłeś mnie bardzo, super
Dziękuję za uśmiech z rana. Jeszcze teraz kawka z
Tobą by się przydała. Maćku masz do limeryków polot.
Miłego dnia.
Za fajne limeryki mogę tylko pochwalić i dużego
plusa przywalić. Pozdrawiam. Miłego weekendu :)