Tik - Tak
Mechanika duszy ludzkiej
Tik - tak - tik -tak - tik - tak
Chciałbym bardzo tak kiedyś
Śrubokręt wziąć i zacząć wykręcać
śruby prawo- i lewoskrętne
Wyrzucić jeden obwód i inny dać
Uśmiechnąć się metalicznie
I zaświecić żaróweczką w oczach
Tik - tak - tik - tak - tik - tak
Pozwól rozbroić się na części pierwsze
Tak bardzo poznać pragnę twą naturę
Rozkręcić wszystko
A potem na nowo złożyć
Krew światłowodami za cienką folią
płynie
Daj mi jej dotknąć
Zobaczyć, poczuć jej smak metaliczny
Tik - tak - tik - tak - tik - tak
Może kiedyś będę malutkim fotonem
pędzącym ponad czasem z szybkością
maksymalną.
Może pryzmatyczna sieć twoich oczu
lekko załamie mój bieg
I stanę się obrazem, impresją
Impresją w twoich oczach
Tik - tak - tik - tak - tik - tak
Daj mi wniknąć do ciebie
Jak kamień rzucony w morze
Jak spadające krople deszczu
Otwórz oczy i pozwól wpaść do oczu
Otwórz oczy i usłysz moje słowo
Pozwól mi
Po prostu przyjść...
Przyjmij proszę mnie takiego jakim
jestem
Choć taki słaby jestem...
Tik - tak - tik - tak - tik - tak
Teraz stoję pod drzwiami i czekam
Moja pustka puka cicho do twego serca
Otworzysz??
Puk - Puk - Puk
z zakończeniem pukającym do serduszka Tej... czy otworzysz mi, Madame??:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.