Traktat o lizaniu lodów
Jest w temacie lodów argumentów wiele,
że kobiety liżą bardziej perwersyjnie.
Pocierając dłonią patyk lub wafelek,
malują językiem niewidoczne linie.
Występuje również mnóstwo subtelności,
zależnie czy panna, wdowa, czy rozwódka;
a dotyczą tempa, to znaczy szybkości,
eksplozji rozkoszy doznawanej w ustach.
Inaczej podobno, gdy przy mężu żona,
wtedy jedna gałka wystarcza zupełnie.
Lecz, gdy w delegacji bywa wyposzczona,
Nie dba o kalorie, refluks i sumienie.
Jeśli przy czytaniu, ktoś miał
skojarzenia,
że lód to rozpusta, a wiersz metafora,
chwaląc wyobraźnię, spieszę z wyjaśnieniem
-
wiersz sponsorowało przedsiębiorstwo
Koral.
Komentarze (43)
Witaj,
świetna reklama czegoś do lizania.../+/
Uśmiech i pozdrowienia.
PS re Dla Twojego komentarza u mnie;
cieszy mnie ten komentarz niż
wszelkie głosy.
Jak to mogłem przeoczyć?? Chyba przez te wyjazdy.
Fantastyczny, przewrotny wiersz o jedzeniu i jego
atrybutach, czyli smakowaniu, lizaniu, gryzieniu i
przełykaniu:). Czysta przyjemność, która się nie
kończy, a po pewnym czasie znowu nam jest dana.
Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza.
Żadnych skojarzeń...pozdrawiam :)
podlizałeś mi się tym lizaniem
Świetna reklama
Pozdrawiam cieplutko Arku
Gdy słodkie gałki rozpływają się w ustach to na
podniebieniu zaczyna się kulinarna rozpusta ;))
Moje uznanie
Wyjątkowo, po przeczytaniu wiersza poczytałem
wszystkie komentarze, zaskoczyły mnie bardzo na plus,
dostrzegamy tak różnie poetykę, ma wielką moc.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Arku!Jestem pod twoim wierszem -:))
Te uśmieszki powyżej, to objaw śmiechu, bo wiersz
fajnie napisałeś, nawet z dozą erotyzmu. Całość się
podoba -:)
Jedno ale:
'a dotyczą tempa' - tu mam zagwozdkę -:) oceń sam -:))
pozdrowionka!
"Koral" i wszystko wiadomo. Fajnie to ująłeś :)
Pozdrawiam
Nie pomyślałabym, że można napisać traktat o lizaniu
lodów:)
No przednia koncepcja i wykonanie. Brawo.
Ps. Zdradź proszę, ile zarobiłeś na tej reklamie :))))
Pozdrawiam serdecznie :)
bez podlizywania (się) głosuję
Fajne
Pozdrawiam serdecznie:)
Zasłużyłeś na loda.
No i mamy lokowanie produktu :)))
Ale wiersz rozbawił i nabrałam ochoty na loda...mam
kaktusa w lodówce (to takie małe owocowe na patyku
hahah...:))) Pozdrawiam z uśmiechem :)