trudna dorosłość
Młode pisklę sokoła
Wypadło z gniazda miłości
Nadrabia zaległości
W nauce fruwania
Dureń, po coś wypadał o poranku
Gałganie?
To wcześniak…
Trzeba pomóc…
Wymasować delikatnie skrzydła
Nakarmić, otulić i schować
By dorosłość nie zbrzydła
Mądrzeje
Chce żyć
Wytrwale ćwiczy na kowadle
Ciszy
Podnosi się i pada i znów idzie
Na łagodność liczy
Łyka miksturę opieki
Posłuszeństwo rodziców
Chce wyfrunąć z gniazda
Z błogosławieństwem matki
Najpierw na chwilę, potem
Już na całe wieki
Odfruwa ptak!
A w moje sidła
Wpadł znów inny ptak
Pokaleczony szpak
Chciał zostać sokołem!
Więc znów leczę jego rany
Sztyletem miłości zadane!
Taki poturbowany
Biedak!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.