Tuż za rogiem człowieczeństwa
Ostatni świetlik wyzionął ducha.
Na oczy spadły ciemne kotary.
Znaków na niebie zaczęli szukać,
ci co dotychczas szli obok wiary.
Jak okiem sięgnąć, las nieprzerwany
rąk, które łapią siebie nawzajem.
Myśli już wyszły za świata ramy,
w pamięci tęskniąc kwiecistym majem.
Opamiętanie przyszło za późno,
wciąż myląc drogę w czasoprzestrzeni.
Egoizm zwalczyć było zbyt trudno,
gdyż tylko siebie umieli cenić.
Włosy stojące dębem na skórze
dały poczucie stania się nikim.
Głowy zwrócone chcą być ku górze!
Patrzeć na słońce jak słoneczniki.
Komentarze (36)
Dobry, wymowny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobry wiersz i dobra refleksja, tylko szkoda, że
opamiętanie przychodzi dopiero gdy jest już za
późno....Pozdrawiam serdecznie :)
Głeboki uklon..piękny wiersz!
Dobry wiersz.
Zatrzymala mnie refleksja na dluzej...:)
Dziękuję bardzo za komentarze
Wymowny przekaz od tytułu po puentę, pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawie z dobrym przesłaniem.
Zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
Refleksyjny przekaz.
Skłaniasz czytelnika do przemyśleń nad istotą naszego
życia.
Pozdrawiam.
Marek
Obrazowo i ku przestrodze czytelnika, aby opamiętanie
nie przyszło za późno.
Miłego wieczoru:)
witaj na Beju
pozdrawiam z głosem na TAK
Ciekawy przekaz wiersza,
skłania do zadumy i refleksji.Pozdrawiam serdecznie.
Ludzkość pogubiła się już w swojej mądrości...
człowiek nie widział już w drugim człowieka chcąc
udowodnić tylko swoją przewagę intelektualną nad
drugim... Las wyciągniętych do góry ludzkich rąk
symbolizuje zakłopotanie i bezradność... Człowiek
zaczął tęsknić za normalnością np. kwiecistym majem :)
pozdrawiam
Roxi01 dzięki za komentarz
Płynnie się czyta, wiersz na poziomie z jakimś
przesłaniem.
Najmniej zrozumiała dla mnie druga strofa.