Twój wybór (akrostych)
Pod sercem mnie nosiłaś
Otulałaś ciepłym słowem
Skarbem swoim nazwałaś
Łzy szczęścia popłynęły
Ulotne to były chwile
Coś nagle spokój zmęciło
Hałas i krzyk przeraził
Aż wszystko zatrzęsło
Jedna decyzja przesądziła
Idziemy w zimne miejsce
Słyszę nieprzyjemny dźwięk
Ktoś wdziera się do środka
I połyskuje jakieś narzędzie
Efekt tego już czuje
Rozdziera małe ciałko
Katusze przez to przeżywam
I nikt nie słyszy wołania
Wyrwano rączki i nóżki
Ostry ból przeszywa
Łamie każdą kosteczkę
A teraz zaciska na głowie
Nie kochałaś mamo
I życie mi odebrałaś
Eden nowym domem.
Komentarze (45)
poruszający dramatyczny ...temat zawsze aktualny
zatrzymuje ...pięknie ujęłaś to w akrostych :-)
pozdrawiam
dramatyczny,mocny wiersz ,,,
Zatrzymałaś :)
pozdrawiam
dla mnie jeden z Twoich najlepszych, dobra dopracowana
forma, a temat wchodzi pod skórę... pozdrawiam
Mocny w wymowie i treści
Bardzo dobrze, że takie tematy są poruszane.
Piękny wiersz, przepojony bólem.
Pozdrawiam Ilonko.
Przenika aż do szpiku, bardzo mocny przekaz.
Mocny głos, w ważnej sprawie!
Pozdrawiam!
Dramatyczny wiersz i temat.Porusza do głębi.Pozdrawiam
serdecznie
Iwonko
Słyszę wołanie nawet w tej iskierce
Piękny akrostyk - gratuluję pięknego wiersza z bardzo
smutnym przesłaniem
Ilonko sercem przytulam
Dziękuję za Twoje serce :)
To bardzo bolesny temat. Pozdrawiam.
Hm. Czy jeśli nic nie mogłam?
Czy mogę już nie śnić?
poruszony został poważny temat, nie wypowiem się
jednak
To jest coś okropnego, zabijać własne dziecko. Bo to
jest morderstwo. Wiersz jak młot uderza prosto mocno w
uczucia.
Poruszający,bardzo dobry i bolesny wiersz,aż zimno się
robi gdy się go czyta,ale temat tego wymaga.
Pozdrawiam serdecznie:)