Tylko ani mru mru
Powiem ci coś w tajemnicy,
ale proszę, nie płacz.
Przez horyzont, wprost do góry
wiedzie jedna scieżka.
Widzisz tę szeroką wstęgę
w paski kolorowe?
Wybarwiają się tam kwiaty,
które zdeptał człowiek.
Nieopodal dwa obłoki -
to pierzaste gniazda.
W nich składają skrzydła ptaki,
których świt nie zastał.
A gdy światła już pogasną,
chmury się rozbiegną,
wtedy ujrzysz mleczną drogę.
Tam jest kocie niebo.
Zosiak
Komentarze (164)
Wprowadziłam drobne zmieny w czwartym wersie :)
ARABELLO, Sławomirze. budlejo, dziękuję Wam za
poczytanie i komentarze :)
Do mnie na działkę przychodziła sąsiadów kocica,
zawsze gdy przyjeżdżaliśmy, rozpoznawała warkot
samochodu, a teraz jest w kocim niebie, przychodzą
inne lubię koty i one to wyczuwają, one same sobie
wybierają domostwo, są symbolem wolności i
cierpliwości, bardzo ładnie piszesz Zosiaczku :)
Dziękuję za konstruktywnie krytyczne mru mru pod moim
wierszem "A kiedy mnie robak toczy" (i pod innymi).
Ale dlaczego ten wiersz nie jest sylabiczny?
Miłego dnia.
otuchy dodaje to kocie niebo, pozdrawiam serdecznie
Przerabiałam...
wandaw :)
Przerabiał to wszystko.
Niejedna łezka popłynęła.
Ten kotek pochowany jest w ogródku pod wierzbą. Wiosną
na gałązkach lęgną się małe kotki.
Ale już jest w niebie :)
Tesso, dziękuję :)
Też wierzę że jest niebo dla zwierzat bo są również
stworzeniem Bozym
Pieknie dla dzieci
Pamietam rozpacz moich córeczek kiedy odchodzili
czworonożni przyjaciele
Wszytkie pochowane w ogródku pod oknem
Biegały i zapalały im naleńkie znicze by niebyło im
ciemno zostawiały koteczkę kawałek kiełbasy ... dla
żówia listek sałaty ...by nie byli głodni
Teraz już wyrosły ale kiedy oglądamy zdjęcia kreci się
w oku łza
Mnie rownież było bardzo cięzko żeganać czowronożnych
przyjacół
Pozdrawiam serdecznie :)
Pewnie każde stworzenie ma swoje niebo,pozdrawiam
wiosennie :)
bielko, Jutto, Oleńko, Dorotko, Sławomirze, moliczko,
dziękuję Wam za poczytanie i komentarze :), a Wam za
poczytanie :)
Miłego dzionka.
Witaj,
dziękuję za duchowe wsparcie.
Kto jeśli nie Ty?
Miłego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
A ludzkie niebo jest w wykwintnej restauracji? ;)
Żartuję, dobry, nastrojowy wiersz.
"...ptaki, których świt nie zastał..." podoba mi się
bardzo. :)
Miłego dnia.
Zosiu, z wielką powagą traktujesz dzieci i twórczość
dla nich, brawo! Dzieci to najlepsi krytycy:)
Ps. Przyznam się skrycie, że ostatnio zagustowałam w
bibliotece w literaturze dziecięcej, jest o niebo
lepsza od ton pseudo powieści dla dorosłych. A może
już dziecinnieję na starość?
Zosieńko, w takich momentach jest ciężko powiedzieć
dziecku, co się wydarzyło, a taki wierszyk jest bardzo
pomocny:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Przytulam Twój wiersz - jakby dla mnie pisany:)