Tylko tyle
Pan tak patrzy, jakby chciał mi
podarować,
cały świat, a nawet może troszkę więcej,
a ja jestem taka skromna białogłowa,
pragnę schwytać razem z panem małe
szczęście.
Nie ubiegam się o perły i brylanty,
no, jeżeli już, to skryte w kropli rosy.
Mnie wystarczy trochę grosza, by wymarzyć
sen we dwoje, w którym siebie nigdy
dosyć.
Tylko tyle, albo może aż tak dużo,
lśnić diamentem na krzaczastej srebrnej
skroni,
skoro świt rozkwitać w panu piękną różą,
być kobietą, której nigdy nie zapomnisz.
Komentarze (41)
Sam rzeczownik "białogłowa" nie ma nic wspólnego z
siwizną a z płcią.
Do średniowiecza włącznie tak określano wszystkie
kobiety. "Białe głowy" rozumiane były raczej jako
blond
Poprostu pięknie.
Mysle,ze autorka zwrotu bialoglowa nie uzyla jako
archaizmu,ale miala na mysli siwe wlosy kobiety
Niezbyt dobrze z dosyć poważnym tematem utworu
komponuje się"białogłowa", zwykłe używana do
wzmocnienia efektu komizmu, albo jako archaizm.
Wojtku, ależ z Ciebie dżentelmen. Dziękuję, to nie
był wyrzut, a raczej uśmiech i takie tam z
przymrużeniem oka.Pozdrawiam.
A wiesz Magdo,że każdemu mężczyźnie marzy się ta
niezapomniana.Bardzo ciepły wiersz.Magdo zmieniłem
dodałem mężatki byś nie czuła się pominięta.Życzę
miłych snów.
Ślicznie cieplutko.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Janku.Jestem szczęśliwa i spełniona.Niech tak
trwa.
Niech życie pięknieje jak róża czerwona,
a przy boku będzie matka albo żona!
Serdeczności!
Dzięki, dzięki.Zbytnie to pochlebstwo może.
Magdo,Ty masz piekna dusze!przekazujesz ,to co w niej
drzemie!!!
Czytam juz ktorys raz i zachwycam sie !!!serdecznosci
posylam!