A uda wciąż gołe
czego tak dyszy, jak się chciało to niech
teraz
nie jęczy (uda gołe), gdzie położyć
ręce.
kap, kap kroplówka. mamo, tak bardzo się
boję.
nie bedę krzyczeć, nieeee, niiie bęęędę.
rozwarcie tylko na trzy. (a uda wciąż
gołe).
niech leży, niech czeka. ze wstydu
obdarto
całe lat siedemnaście. kap, kap z
kroplówki
w prześcieradło. się nie kręci bo igła
wypada.
już czas, już główka, przyj, przyj
dziewczyno.
jak to jak - norrrmalllnie, wdech -skurcz-
wydech
masz syna, śmignęły jąderka i oczy
wesołe.
spać, zasnąć. termofor z lodem (a uda wciąż
gołe)
Komentarze (43)
blonskaM chyle czola . To jest swietny wiersz . Tak to
jest kiedy dzieci rodza dzieci . Porod nie tylko dla
mlodej dziewczyny jest czesto dramatycznym przezyciem
ale rowniez dla kobiety. Lecz czy ono pozostanie
koszmarem czy radoscia z narodzin dziecka zalezy duzo
od poloznej. Ja pierwszy porod widzialam majac 17
lat i pozostalam w wielkim szoku a moje dziecie
wyszlo na Swiat po CC na moje osobiste zyczenie .
Serdecznie pozdrawiam !
Dobry ale trudno mi się odnieść i wszystko zrozumieć
ciasnym prostym chłopskim móżdżkiem :)
szczęście i dramat, ulga i ciężar, niewątpliwy cud,
tylko co z tym cudem zrobić ? tylko przyszłość zna
odpowiedź...a ona milczy
aż mnie w brzuchu ściska od słów twego
wiersza...bardzo sugestywnie przedstawiony..
A często te uda gołe pokazane nie w swoją porę i
dziecko nie pozna twarzy swej prawdziwej matki
Poruszający, kontrowersyjny wiersz. Poruszyłaś temat
nie obojętny nikomu i przekazałaś go w genialny sposób
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem... duże brawa!!
pozdrawiam
Ciekawe czy mamę wołała gdy chłopom dupe dawała... o
zgrozo 17 lat... świat się kończy jeśli ludzie
rozpustę wychwalają... smutne..
Ciekawe spojrzenie,jednakże każdy chyba odczuwa
inaczej(mój sen nie przyszedł,bo radość była zbyt
wielka).Dzieci ,dzieci mają-świat nie kręci się w
dobrą stronę.
Pozdrawiam
Gdyby dziewczynki troszkę godności i szacunku dla
siebie miały, ud na co dzień by nie rozchylały, takie
wierszyki by nie powstawały... refleksyjny i baardzo
pouczający...
Przejmujący obraz. Tak mogła napisać tylko kobieta,
która potrafi współczuć i zrozumieć ból, cierpienie,
postanowienie ("nie będę krzyczeć"), zawstydzenie
innej kobiety, chociaż ma tylko siedemnaście lat.
Jej dramat jest jeszcze większy, bo nie rozumieją go
nawet ci, którzy - zdaje się - powinni rozumieć.
Czytając ten wiersz, przypominają mi się słowa z
utworu Cz. Miłosza "Campo di Fiori": "Ja jednak wtedy
myślałem/ O samotności ginących." Choć tematyka obu
utworów zupełnie inna, to i ja myślę o samotności
rodzącej. I ten przejmujący wstyd "(gołe uda)".Można
by dużo jeszcze pisać. Wielkie brawa za podjęcie
tematu i dobry wiersz.
Brrrr, a już myślałam, że zapomniałam o tych gołych
udach i bólu , i wstydzie. A podobno to najpiękniejsza
chwila w życiu kobiety.
Bardzo obrazowo przedstawiłaś poród nastolatki i wiem
, że potrafisz napisać świetnie o trudnych problemach
ludzkich w dobrym stylu.
gdy w szkole będąc jeszcze pierwszy raz ogladałam
poród powiedziałam wtdy nigdy przenigdy -"uda gołe" -
a potem życie,życie i jest troje-dziś znów byłam na
porodówce- ładny wiersz-pozdrawiam
Szok,szkoda dzieci dzieci+pozdrawiam
cóż, dzieci rodziły dzieci, i nadal tak jest.