upaprany jasnowidzeniem
oswojony z marzeniami
zamykam oczy
nie śnię
świat jak nie z obrazka
oswaja rany
nastrajam się
zastępy niebieskie
serią z karabinu
przykryły słońce
dno oceanu
otwiera paszczę
nie boję się
wiatr zerwał
z drzewa ubranie
bim bam bom
bim bam bom
czy to dzwon
bim bam bom
buch
czy to już
wielki błysk
na szklanym rumaku
rośnie w siłę
wielki grzyb
pędzą na mnie
oszalały grzywy
to konie
nie
to chyba koniec
mój Boże
a miało być
tak pięknie
Komentarze (33)
Oby nigdy nie spełniła się ta dramatyczna,
przerażająca wizja. Pozdrawiam cieplutko:)
oby się nie spełniła.
wizja po konsultacji z Jackiem Jackowskim?
:)Pozdrawiam :)