UŚMIECH BABIEGO LATA
UŚMIECH BABIEGO LATA
jesień gubi liście i uczucia miksuje
pękają z trzaskiem strąki drzwi
otwierają
dojrzewają owoce naszych kroków w życiu
czerwienią obnaża jarzębinę kradnąc snów
listowie
drżący lęk o przyszłość na osice trzyma
kapelusze grzybów kłaniają się naturze
jabłka rumienią się magią w cienistym
sadzie
kolczasty kasztan wypuszcza kuleczkę do
zabawy
klon macha dłonią wielką i się płoni
nadzieja w ziarnach na chleb dojrzewa
a my parzymy kwiaty serduszka z lipy
wspomnienia wchłaniamy w naparze
o dębach potarganych diabelską przekorą
Aniołach co biegły w sercach z nami do
szkoły
harmonia przenika czarowna w brzozach
czarno- białych
bo tęsknota pragnie się złocić z kwiatów
żółtego pyłku
i przygarnia płatki ususzone w pąkach róż
fiołków
schowane w szufladach zioła lubczyku mięty
i rumianku
pachną dawnym słodkim jak lody z waty
a pożegnanym przez los bo liść wrzucony pod
nogi
nigdy nie podeptany w sercu niezapominajką
błękitną
odnowi się oszołomi deszczem uczuć zrosi
zakwitnie marzeniem wiosną zazieleni
i wzruszy na nowo dywanem z babiego lata
utkanym
Łódź,28.08.2008 r. ula2ula
Komentarze (23)
Niestety nie wykorzystujesz możliwości, które w tobie
drzemią. Po co 3 zwrotki na ten opis? Wystarczy jedna.
Wprowadź jakąś dramaturgię, żeby coś się działo. Jakiś
przełom w drugiej zwrotce, wyraźny, i jakiś jego
skutek w trzeciej, wtedy wiersz będzie miał sens i
będzie ciekawy a teraz przykro mi ale to nudny, zbyt
długi opis. W tej postaci można uciąć dwie zwrotki i
zostawić tylko pierwszą ale wtedy nadal pozostaje mdły
i nic nie wnosi.
świetny wiersz..... czytając go przy otwartym oknie
poczułem zapach jesieni... nic tylko zamknąć oczy i
wyobrazić sobie, że to już tuż
tuż.....pozdrawiam-bardzo pięknie napisałaś i oddałaś
ten zapach jesieni!
"Schowane w szufladach zioła lubczyku mięty i
rumianku, pachną dawnym, słodkim...i wzruszy na nowo
dywanem z babiego lata utkanym",cyt aut.Ładny,ciepły
wiersz jesienny.
Twoje metafory jak zwykle są niezwykłe i budujesz nimi
zwykle niesamowity wiersz... teraz jest tak samo
babcia ma rację, jesteś czarodziejką ,która
dotknięciem różdżki wprowadza nas w świat rzeczywisty
,chociaż tak często niezauważany.Pięknymi metaforami
stroisz wiersz
lato z ptakami odchodzi, wiatr strąca liście.... -
ciekawie ukazałaś obraz babiego lata. No i te Anioły
co biegły w sercach z nami do szkoły. No tak, niedługo
szkoła. Pozdrawiam i gratuluję.
Przepiękne metafory, przepiękne pióro
wiersza - opisy wprawiają dosłownie w zachwyt. Jestem
pod wielkim wrażeniem - to "prawdziwa uczta" dla kogoś
kto lubi wiersze - treść i forma godne podziwu.
wspaniale metafory pieknie opisalas przyrode jej
czary ..
bardzo ładnie ubierasz swoje wiersze metaforami , tak
wiele chciałaś przekazać by nic nie ominąć , ujęta
sceneria słów tak namalowana piórem jak obraz.Pięknie
pięknie opisujesz przyrrodę, słowa płyną jak wygrane
na instrumencie, w piękną szatę odziane...super po
prostu
Najbardziej podoba mi się tytuł i początek wiersza:
"UŚMIECH BABIEGO LATA
jesień gubi liście i uczucia miksuje
pękają z trzaskiem strąki drzwi otwierają
dojrzewają owoce naszych kroków w życiu"
i finisz:
"zakwitnie marzeniem wiosną zazieleni
i wzruszy na nowo dywanem z babiego lata utkanym"
;dla tych wersów warto przeczytać, na TAK.
Wiersz jest tak piękny, że niemal czuję jesienny,
cieplutki wiatr...:)
Pięknie opisujesz przyrodę,czuje każdą
niezapominajkę,miętę i lubczyk.Tylko,że tu nie chodzi
o samą przyrodę jest w tym głębia.
Polska Złota Jesień ...piękny wiersz i
" ubrany" w barwne kolory .
Twój wgląd w przyrodę jest niesamowity. Sam nie
potrafiłbym jej tak scharakteryzować... ;)