Wariacje...
A może by tak dziś zwariować
niech czas już żadnej nie gra roli,
odnaleźć zakazane słowa
jeśli skaleczą, to niech boli.
I wyspowiadać się przed Bogiem
z niepopełnionych w życiu grzechów;
ubóstwa myśli, dni beztrwogich
czasów po których brak dziś echa.
Z szaleństwem w oku dopaść konia
na oklep pędząc po wertepach
dogonić miłość chociaż ona
bywa naiwna, czasem ślepa.
Szaleju najeść się do syta
niechaj się dzieje wola Boża,
i okamgnienia w dłonie chwytać
z nadzieją że znów się ułoży.
ad jarmolastan; czasami powinniśmy się spowiadać z niepopełnionych grzechów (marnujemy przez to życie, oczywiście myślę tutaj o codziennych grzechach ;)
Komentarze (31)
Takie wariacje to ja uwielbiam. Dynamiczny wiersz,
pełen ludzkich emocji i najważniejsze optymizmu.