Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Warszawa- Podróż w stresie...

"Warszawa- Podróż w stresie powrót w rozluźnieniu".
17.10.2022r. poniedziałek 10:20:00

Warszawa- Podróż w stresie powrót w rozluźnieniu.

Zawsze uspakajałem innych
W skrócie powiem,
Że tym razem uległem złym informacją,
Panice tłumu
I to prawdopodobnie nie podstawnie.
Jednak stres, złe emocje
I dolewanie oliwy do ognia przez podżegaczy
I innych nie wiadomo skąd ludzi ze świata
Sprawiły, że byłem nie do życia.
A mój wyjazd do Warszawy i spotkanie
Z piękną damą wyglądał zupełnie inaczej
Niż wcześniej można było pomyśleć.
Rozmowy z nią koiły nerwy,
Ale pewne biznesowe sprawy wracały jak bumerang
I trochę od nowa zaczynały się stresy,
I podświadome reakcje organizmu.
Wracając późnym wieczorem/ w nocy do domu
Otrzymałem w biznesach wiadomości,
Ktore uspokoiły mimo,
Że pewne aspekty mogły w inny sposób zdenerwować.
Jednak w kontekście tego,
Co wcześniej przeżywałem, te myśli i wizje
Po prostu te nawet negatywne sprawy
Odbieram pozytywnie i widzę w tym pewne rozwiązania.
Oby tak było, oby to co firma,
Która przez trzy lata nie zawiodła
Wprowadziła to wszystko co ma na ukończeniu.
Można powiedzieć, że wróciłem do zywych
I dziękuję wszystkim za wsparcie,
Dobre słowa, za modlitwę.
A Tobie niezwykła damo za obecność.

Teraz może kolei napisać o kolejnym wyjeździe do Warszawy
W skrócie, ale z zarysowaniem szczegółów.

Pobudka w nocy, ogarnięcie bieżących spraw.
Droga na autobus, w porę zorientowanie się,
Że rozkład zmieniony.
Telefony dzwonienie siostra, mama, Gabi, czyli babcia.
Najpierw nikt nie odbiera, potem siostra i mama odzywają się.
Szybko wracam tata wstaje i zawozi mnie na pociąg.
Mam zapas 32 minuty.
Jadę.
Początkowo wydawało się,
Że w wagonie nie ma miejsca o takim numerze.
Punktualnie Warszawa po drodze codzienna modlitwa
Pompejańska itd.
Początkowo lekko się minęliśmy,
Ale odnaleźliśmy się.
Powyższe stresujące emocje przeplatane
Z tym, co będę wspominać.
Jak widać zawsze z każdym wyjazdem
Mam jakieś przygody i emocje.
Szukaliśmy odpowiedniego przystanku, autobusu.
Pojechaliśmy w pobliże miejsca,
Gdzie chcieliśmy zwiedzać.
Tak odszukaliśmy najbliższe kościoły.
Pieszo udaliśmy się do jednego znich.
Dookoła kościoła remont.
Nie wyglądał z daleka charakterystycznie na kościół
I zmylono nas, że to poczta.
Po błądzeniu dookoła trafiliśmy do niego.
Parafia św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży.
11:30 Msza niedzielna dla dzieci.
Jak dla mnie nowe doświadczenie.
Ksiądz z takim kucykiem, antenką z tyłu głowy.
Msza z młodzieżowymi śpiewami.
Po Mszy zaprosił nas na słodki poczęstunek.
Pierwsze historyczne takie wydarzenie w parafii.
Później długi spacer
Po drodze wizyta na Wiejskiej, Sejm, Senat,
Po drodze różne ambasady.
Muzeum sztuki Nowoczesnej i nietuzinkowe wystawy.
Jednak z towarzyszącą mi damą,
Której imienia nie zdradzam
Stwierdziliśmy, że zdecydowanie wolimy
Stare wykopaliska, skorupy, rzeźby itd.
Później długi spacer, Łazienki Królewskie.
I znów spacer plus komunikacje miejskie
Oraz metro.
Posiłek, długie rozmowy na tematy
O przyziemnych po niezwykłe
Od biznesów po prywatne i osobiste.
Spokojny powrót.
Pożegnanie i powrót każde z nas do siebie.
Po drodze mesenger rozmowy.
Zabawne i nerwowe sytuacje
Po informacje, które zabrały stres
Oby nie wrócił.
W pociągu siedziałem nie na swoim miejscu,
Bo na moim siedziała kobieta od kilku godzin.
Mówię niech siedzi jak sobie zagrzała.
Ja mogę siedzieć obok nawet mi wygodniej,
Bo między czasie miałem ból w nodze.
Minął, gdy ściągnąłem but w domu.
Pojawiła się w pociąg druga osoba,
Która miała takie same miejsce na bilecie
Jak ta, która siedziała na moim
A powinna siedzieć, tam gdzie ja siedziałem.
Przyszła obsługa i ją wyprosili.
Miała jakiś telefoniczny scan biletu
A tamta młoda dziewczyna miała z kasy biletowej.
Usiadła na tym moim miejscu biletowym,
Ale zagrzanym przez kogoś.
Ja dalej siedziałem wygodnie.
Ogólnie było spokojnie,
Nie tak jak ostatnio.
Jednak przez korytarzyk obok siedział gość,
Któremu miałem ochotę przywalić,
Ale miał za duży biceps to się powstrzymałem.
Dlaczego?
Tutaj zamiast słów zrobię opis
By za słowa wiersz nie został skasowany.
Po prostu jadł chrupki ketchupowe
Tak głośno i łapczywie,
Że porównać można tylko do zwierzątka,
Które chrumka.
Pod koniec rozwinęła się normalna rozmowa
I gościu jak i inni się sympatycznie pożegnali.
Ja i jedna kobieta jechaliśmy do końca trasy.
Tym razem nie czekałem po nocach
Na autobus zostałem namówiony
By się zrzucić skoro w tym samym kierunku
I do domu pierwszy raz w życiu przyjechałem texówka.
Po powrocie ogarnianie spraw,
Modlitwa wieczorna
Był też mecz finałowy Igi Świątek
I po meczu po dobie aktywności poszedłem spać
By po trzech godzinach się obudzić.

No to się wygadałem.

A gdzie wiersz?


Czy zawsze musi być poezja,
Gdy proza życia zaskakuje?
Wystarczy tych opowieści
W nocy oprócz tenisa
Oglądałem też golf i snooker.
Teraz kontynuuję.
Kocham sport.


No to się działo.

autor

AMOR1988

Dodano: 2022-10-17 11:12:43
Ten wiersz przeczytano 1040 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

anna anna

przeczytałam od deski do deski, trochę się uśmiałam z
zabawnych scenek w pociągu. Fajna refleksja pod
opisem.

kpiarze w parze kpiarze w parze

Człowieku, odmiana przez przypadki to wiedza, która
powinna być nabyta w podstawówce. Niepoprawny nieuk z
Pana, zatem wyjaśniam:
Mianownik, l.p "informacja"
Mianownik, l.mn "informacje"
Celownik l.mn "informacjom!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »