Wersy ekologiczne
pewnego dnia napisał
wiersz sylabotoniczny
bogaty w metafory
a tematyce modnej
wyjątkowy technicznie
i poetycko śliczny
w leśnej głuszy go tworzył
z czułą pieczą przestworzy
gdy go przeczytał zasnął
trud tworzenia go zmorzył
ta sylabotoniczność
to jest dopiero mozół
P.S.
Poza tym poeta ten
nie pisze odtąd w metrze.
On zrozumiał, co znaczy
czyste, leśne powietrze.
Komentarze (63)
Czyli - można powiedzieć - "Ekologiczny lek na
bezsenność".
zabawne, że dla niektórych pisanie to prawdziwy
wysiłek, nie tylko umysłowy.
Tak go tworzył
sen go zmorzył,
to jest sztuka
Pozdrawiam