Wiersz, który wpadł bez pukania
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
My, którzy na przełomie wieków
i na przełomie tysiącleci
przeżywaliśmy fin de siecle,
biegliśmy poza wymiar trzeci
po nieuchwytne a przeżyte -
którymś południem, nocą świtem…
Rozciągaliśmy czas i pamięć,
licząc na palcach (wciąż ich mało).
Wybiegaliśmy w słońce, w deszcz…
i nie raz chwytaliśmy żałość,
że coś przegapić się zdarzyło.
Coś zaistniało, coś zbudziło.
Kolejny przełom już nie dla nas -
my po angielsku gdzieś w śródwieczu
popodliczamy każdy haust
powietrza, wody, ognia w życiu;
pijane i upojne mgnienia;
żywioł, ból, radość, znieczulenia.
Ale dopóki pory roku,
dopóki tańczą kalendarze,
niech nas dopada wilczy głód
tego, co może się wydarzyć -
chociażby rześki świt różowy,
albo muśnięcie szczęściem - nowym,
które zaskoczy bez pukania.
- Nowy Rok? Do mnie? Witam Pana!
Komentarze (84)
Iwonka, Andrzej, szczęśliwego Wam! :)
ładnie , refleksyjnie...Do Siego Roku Ela:) pozdrawiam
serdecznie
Szczęśliwego Nowego Roku.
Wzajemnie, Arku! Spełnienia marzeń w Nowym Roku :)
Przełomowe jest twoje pisanie dla nas to wielkie
wyzwanie :)Szczęśliwego Roku pełnego pomyślnych
zdarzeń Elu
Dosiego Roku, Dziewczynki :)
Pięknie, z refleksją (i z pazurem)
Dosiego Roku!
"wkroczyć":)
Ciekawa refleksja o tych, którym nie uda się w kroczyć
w dwudziesty drugi wiek.
Póki co : Zdrowia i wielu miłych chwil w nadchodzącym
2018 roku:)