Wiersz o miłości - sonet akrostych
Tym,którzy kochali,kochają i jeszcze nie pokochali...
Wołam cię z echem ukrytym dotąd w
kwiatach
Instrument mój już gotowy na spotkanie
Erato nowe szykuje mi przesłanie
Rozmarzony znów powracam z końca świata
Sennik jest już zbędny, miałem go za
brata
Zamykam stary rozdział : oczekiwanie
Otwieram nowy : rozkosz i pożądanie
Moje ty marzenie spełnione po latach
I daję tobie bukiety niewiędnące
Łaknę kochania kiedy głos twój usłyszę
Oczy teraz pełne łez jak po rozłące
Świeca już się dopala ,wtopiony w ciszę
Czule uspakajam serce jeszcze drżące
I zbieram słowa, które w strofach zapiszę
Komentarze (18)
a cóż to za instrument gotowy na spotkanie?
Na miłość można czekać bardzo długo, cierpliwość
popłaca.
och jakie to piekne:) takie wiersze chce czytac i
czytac..zamknac drzwi i wyjsc na przeciw
milosci...przytulic ja i wrocic do domu RAZEM
super! milego dnia:)