Wierzba
Szemrze wierzba zielona
plecie gałązek warkocze
jej mowa wiatrem niesiona
szumem nad stawem się toczy
i nijak ją zatrzymać
gdy wiatrem rozkołysana
swe wiotkie gałązki zgina
i taka jest rozszumiana...
Wkrótce jednak ochłonie
bo wiatr już ciszy nie zmąca
a każda gałąź zapłonie
jak brylant w promykach słońca
Gliwice 18.09.2007 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-07-29 11:24:55
Ten wiersz przeczytano 1308 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Witaj Bereni.
Piękna ta wierzba i piękny o niej wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Och, jak ładnie :)