W wigilię MDK
Dedykowane kobietom Praca zbiorowa: Poradnik dla kobiet w każdym wieku, a zwłaszcza w XXI w.
HODOWLA MĘŻCZYZNY
Pierwszy dzień w domu
Nowy mężczyzna w domu to radość dla
kobiety, ale i nowe obowiązki.Nie można
zapominać o tym, że często nie znamy
rodowodu, ani nawet poprzedniej
właścicielki naszego nowego pupila.
Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma
nawyki. Na wszelki wypadek nie należy
wykonywać
zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać
podnoszenia głosu, bo może się skulić,
schować za szafę i trzeba będzie włączyć
odkurzacz, żeby go wypłoszyć. Dlatego już
od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz
stanowczym głosem. Układamy na kanapie,
głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może
nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać
paletko, by czuł zapach z poprzedniego
domu.
Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza,
ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale
musimy wykazać się konsekwencją i nie brać
go od razu do swojego łóżka, żeby się nie
przyzwyczajał.
Złe nawyki
Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny
w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma
nawyki. Najczęściej przywiązuje się do
miejsca, na którym spędził pierwszą noc,
czyli kanapy i tam zalega w pozycji
horyzontalnej. Często z pilotem od
telewizora w dłoni. Czasem z gazetą,
sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi,
mogłoby się wydawać, że myśli, ale
najczęściej okazuje się, że to tylko
złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza
legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy
najlepiej być w domu i szybko zrobić mu
coś do jedzenia. W przeciwnym razie w
kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety
brudnych naczyń, pod stopami lepkie
substancje, a wszystko posypane
zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba, w
lodówce natomiast puste kartony po mleku. W
żadnym wypadku nie wolno wtedy bić
mężczyzny. Bo ucieknie.
Karmienie
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt
skomplikowane i nawet średnio zdolna
kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w
niektórych przypadkach również i związane z
tym koszty. Nie należy się też stresować
opinią mężczyzny na temat smaku podawanych
dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi
gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy,
zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ
on i tak nie oderwie oczu od gazety lub
telewizora. Podobno znane są przypadki, że
udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki
jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz żeby
nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł
całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale
informacje te nie zostały potwierdzone
naukowo. Jedno jest pewne, mężczyzna lubi
dostawać jeść regularnie. Szybciej się
wtedy oswaja.
Pielęgnacja – ubieranie
Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i
nieustannego nadzoru.Nikt, kto jeszcze nie
hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie
sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje
barki zarówno w dni robocze jak i w święta.
Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie
nowej garderoby. W przeciwnym
wypadku mężczyzna nie porzuci
rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na
kolanach dresu.
No chyba, że się na nim rozpadną ze
starości. Potem już tylko trzeba podsuwać
mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać,
czyścić, prasować, przyszywać guziki,
zestawiać kolory i chwalić, że świetnie
wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania
za pielęgnację mężczyzny jest odcisk obcej
szminki na jego kołnierzyku.
Pielęgnacja – higiena
Są mężczyźni, którzy boją się wody jak
ognia, ale takich na szczęście można wyczuć
na odległość. Pozostali uwielbiają się
chlapać w łazience godzinami. Co za tym
idzie, musisz zaakceptować
(bo jeszcze nikt nie wymyślił na to
sposobu) permanentnie podniesioną deskę,
brudną wannę, zachlapania w promieniu 5
metrów, niezakręconą pastę, wodę w
mydelniczce i zdeptany na podłodze twój
osobisty biały ręczniczek. W skrajnych
przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom,
można przyuczyć mężczyznę do obcinania
paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na
podłogę, ale twoje łydki po spędzonej
wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po
walce z bengalskim tygrysem.
Pielęgnacja – kosmetyki
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają
kosmetyków, ale piankę do golenia i
dezodorant podbierają z twojej półki, a do
tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo
kwiatowy zapach. Często idą dalej i
podłączają się również do szamponu i
odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To
jest irytujące, ale jeszcze nie naganne.
Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa
brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza,
kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej
koronkowej bieliźnie.
Zdrowie
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze
przeziębienie lub katar mogą być
niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie
dla niego oczywiście, tylko dla nas.
Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie
skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną,
konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko
wyspecjalizowanej opieki medycznej i
psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno
nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i
cierpliwości musimy jakoś przeżyć te
erupcje hipochondrii i wyzbyć się
jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy
umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś
poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej
choroby on przyjdzie i zapyta
"a co dzisiaj mamy na obiad?".
Ruch
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego
wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot,
potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie
opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie
licząc krótkiego dystansu "do" i "z"
samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod
kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na
spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za
jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w
tym na przeszkodzie. Ostatnią deską
ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w
kondycji, jest sprowokowanie aktywności
seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi,
aerobiku, gimnastyki artystycznej,
hiperwentylacji i drenażu limfatycznego.
Sposób domowy - tani i zdrowy.
Rozpłód
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest
uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można
popełnić częstego błędu czekając, aż
mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić
nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego
mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż
nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A
zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu
mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym
kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna
powinien samodzielnie mnożyć, to środki na
wychowanie
potomstwa.
Kontrola zachowań behawioralnych
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną,
a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść
z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać
go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem
do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie
nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być
czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do
kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć,
ale, od czego mamy komórki. Jak ma
czyste sumienie i kocha, to sam się melduje
średnio, co godzinę, przynajmniej SMS-em.
Martwić się należy, gdy za długo "abonent
jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba
przykrócić smycz, bo byłoby wielkim
marnotrawstwem, gdyby naszego
wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś
flądra.
I to za nasze pieniądze.
Tresura
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho
igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę.
Tresura powinna odbywać się w wieku
szczenięcym i jeśli została zaniedbana w
rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych
szans, żeby to zmienić. W wypadku braku
elementarnych zasad dobrego wychowania,
najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na
inny.
Nie usypiać!!!
Można przecież oddać w dobre ręce
irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić
w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w
lesie na parkingu.
Czas wolny
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że
wypełni nam przyjemnościami nasz czas
wolny.
I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż
okazuje się, że w związku z posiadaniem
mężczyzny nie mamy już czasu wolnego.
Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas
wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty.
Niektóre optymistki odnajdują się,
oglądając transmisje sportowe, lepiąc
samolociki, albo przekopując ogródek jego
rodziców.
Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone
i robią błyskotliwe kariery.
Posłuszeństwo
Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się
do nich mówi. Mają, co prawda dwoje uszu,
ale jedno z nich służy do wpuszczania
naszych słów, drugie natomiast do
natychmiastowego ich wypuszczania.
Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają
naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to
niechybnie boli ich brzuch, albo muszą
niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego
próby obarczenia ich nawet pozornie
prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie
podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub
podlanie kwiatka podczas naszej
nieobecności, nie mają najmniejszego sensu
i powodują w nas samych niepotrzebną
irytację.
Sztuczki
Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i
skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę
nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam
nieco życie. Na przykład wracanie do domu
na telefoniczne zawołanie, celność przy
korzystaniu z toalety, umiejętność
wrzucania brudnej bielizny do wnętrza
pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz
używanie ze zrozumieniem słów - "proszę",
"przepraszam, dziękuję". Ot, taka
edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo
czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.
Własny kąt
Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu
swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i
nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej
własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych
świętości, ryczącym telewizorem,
nietykalnym legowiskiem, gdzie mógłby
drzemać, udając, że ciężko pracuje.
Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić
bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby
to duży szok dla naszego poczucia estetyki
i porządku. Wkraczamy tam tylko w
ostateczności, kiedy zaczyna brzydko
pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w
skafandrze do utylizacji odpadów.
Mężczyzna w łóżku
Nieuniknione, że raczej prędzej niż później
mężczyzna będzie się wpychał do naszego
łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie
łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a
wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli
jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi
się nas jak ośmiornica, przygniecie całym
ciężarem i będzie chrapał prosto do
ucha.
Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym
pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna
wydziela bardzo dużo ciepła i można
zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie
jesienno - zimowym.
Zabawki
Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w
doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie
zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu
w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i
potrzebę przespania choćby sześciu godzin
na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził,
albo nie szukał innego towarzystwa,
trzeba mu pozwolić bawić się jego
ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem,
motorem, kinem domowym, albo monumentalnym
sprzętem grającym, w najlepszym wypadku
najnowszą
komórką z Internetem i wodotryskiem. Ważne,
żeby się czymś zajął, a my w tym czasie
bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka,
stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd.
itp.
Sam w domu
Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać
na parę dni i zostawić mężczyznę samego w
domu.
Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da.
Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do
przyjaciółki,
a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną
lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu
było przyjemnie. Wracając zastajemy
kosmiczny bałagan i pustą lodówkę.
Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby
posprzątane, to znak, że albo wcale nie
spał w domu, albo ktoś mu pomógł w
zacieraniu śladów wiarołomstwa
Ostrzeżenie!!!
Pomimo zachowania wszelkich środków
ostrożności, nasz pupil może próbować
znaleźć sobie nową panią, w takim
przypadku, jeśli nie pomogła zwykła
perswazja a uśpienie nie wchodzi w rachubę,
należy dokonać prewencyjnego obcięcia
ogona, a gdy to nie pomaga –
sterylizacji.
Opracował Vick Thor
przy pomocy wydawnictw
Polskiego Towarzystwa Kynologicznego.
W wigilię MDK /Miedzynarodowego Dnia
Kobiet /
07.03.2009
Komentarze (45)
leży się zastosować, dobry dowcip
Vick, świetne.
I to wszystko dla krótkich chwil satysfakcji
seksualnej!
Mężczyzna to przedziwne zwierzę.
A kobieta jeszcze dziwniejsza skoro faceta wogóle
znosi.
Pozdrawiam:)
Widzisz Wiktorze, ja bardziej się znam na tym, że /
chlapać błotem nie należy na niczyim polu/ a email
został wysłany dnia 6.02. godz.18 min.49 na pocztę
interia pl. = mam go w kopiach WYSŁANE
Jeśli mówisz, że nie dostałeś, to kolejny dowód na to,
jestem blokowana. Inaczej nie potrafię tego
zrozxumieć.
No, no - pracowity z Ciebie "chop"
Wszystkie wskazówki polej tomatą nawet bez skumbrii
bo:
Świat babek i rasowych bab, zwyciężył mężczyzn, za
pomocą koronek i ponętnych szmat.
O rozejm proś - pax, pax, pax.
Pogody ducha i zdrowia życzę.
re kontra v Graffie; widzę,że nie tylko nie umiesz
dobrze czytać , ale pisać też nie potrafisz - a co
jednych śmieszy - drugich nie musi, bo to rzecz gustu,
a de gustibus non est disputandum. Zjaw się ponownie
za wiek, kiedy już opanujesz sztukę pisania i
czytania, ijak sam już coś opublikujesz - w innym
przypadku jesteś jak stan swojego konta -0!
Mariat. Ja doskonale wiem,że nasz portal to beczka
prochu. Wystarczy mały ogieniek i już jest...bum.
Podajcie sobie ręce z Vickim. Miał zły dzień. To samo
masz w moim odautorskim komentarzu pod swoimi
jawnogrzesznikami.
Jurek
re mariat - wielce szanowna;
primo - nie otrzymałem na którakolwiek z moich
skrzynek pocztowych (trzy adresy)twojego emaila,
secundo - mój komentarz pod twoim ostatnim utworem był
jak najbardziej merytoryczn y i odnosił się do treści
jak najbardziej..i nie strasz mnie KK, radzę zapoznaj
się z K.C tj kodeks prawa cywilnego 0 adekwatniejszy,
tertio - ja równikeż , wzajemnie nie życzę sobie
twoich uszczypliwych uwag pod moimi utworami - item,
nie komentuj mnie, to ja ciebie też nie będę. Mam
nadzieję, że ustaliliśmy consensus?
Mariat. Dałem ci wyjaśniający komentarz pod twoimi
jawnogrzesznikami.
Jurek
Jurek
Składam dopiero literki, więc czytanie tego
nieśmiesznego tekstu zajęło mi wieki ;)
świetny, humorzasty poradnik ;)
ile to zachodu z jednym facetem
ale my lubimy czuć się potrzebne :)
pozdrawiam
Vick Thorze już wiem dlaczego mieszkam sama po
rozstaniu z byłym mężem dzięki serdeczne za obszerne
wyjaśnienie, które mnie serdecznie uśmiechnęło:)
Nie bez kozery doświadczone kynolożki mawiają:
traktować jak psa - dobrze karmić, nie drażnić, często
spuszczać z łańcucha, by się wyszalał.
Ubawiłam się setnie, czytając :)))
Wiktorze - wybacz, że tu pod wierszem, ale nie
odpowiedziałeś mi na email. Wobec tego tu cię proszę -
jak masz pisać głupoty pod moimi wierszami, w dodatku
absolutnie niezwiązane z treścią wiersza, a li tylko
mające na celu obrażanie mnie, proszę - nie pisać mi
żadnych komentarzy, bo to o tobie świadczy
nieodpowiednio. Kto bezpodstawnie innych obraża...
Poczytaj sobie w KK.
Vicki - U cha...
Jurek
rePP; drogi Jorgusiu - tylko nie szelmo, bo te
określenie oznacza człowieka z odciętymi małzowinami
usznymi, jeśli już koniecznie chcesz mnie określić
pejoratywnie, to nazwij mnie łajzą , bo ledwo łażę,
lub oralistą, bo ustami wychodzi mi najlepiej przekaz
werbalny. Niech cię Często chowa skrywa, powtórzę; -
bo dopadnę w Jasnej lub Ciemnej górze!