Woda życia
Czy to Bóg nas wybrał, czy przypadek
połączył?
Różnie bywało, wiele deszczu spadło, kilka
dni słonecznych.
Walczyliśmy, starliśmy smutki na pył.
Dziś mamy syna, z sercem kruchym jak
piernik świąteczny
Czasami się martwię, czy nie jest zbyt
dobry
Czy sobie poradzi w pociągu życia
Kiedyś wsiądzie do niego, z butelką wody od
Ciebie
Doświadczeniami nasączy usta, wróci z
ostatnią kroplą do wypicia
Zmęczony i stary, a nas już nie będzie.
Spojrzy nocą na gwiazdy, lekko uśmiechnie,
pomacha dłonią.
Już wie, że byłem w błędzie
Dobro. Jest najsilniejszą bronią.
Żono, tylko Ty znasz przepis na wodę w
butelce
Wsiadaj do wozu, chwytaj za lejce.
Komentarze (20)
Niebo wciąż szanse na lepsze życie nam daje,
od nas zależy czy będzie piekłem czy rajem.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Dwie pierwsze zwrotki wzruszyły mnie.
Co do trzeciej mam mieszane uczucia ale podoba mi się
puenta, która mnie uśmiechnęła.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dwie pierwsze strofy TAK, dwie kolejne NIE
Witaj - tytuł mnie zatrzymał by ciekawy wiersz
przeczytać. Nikt nie zna przyszłości zwłaszcza na tym
padole, a na innej planecie szukamy tajemnic, a to co
się dzieje,
naród dziczeje, szaleje doprowadzi
"Był las nie było nas, będzie potop nie będzie nas, od
nowa porośnie las
Pozdrawiam
Życiowy przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam.
Marek