Wolny od lęku
Nie mam potrzeby przed kimkolwiek
klękać,
z pokorą życiu mogę spojrzeć w oczy,
moja świadomość rodziła się w mękach,
bezsennych nocy.
Dniach marnowanych na próżnych toastach,
emocji w walkę z sobą uwikłanych,
myśli którymi lęk o ścianę trzaskał,
wciąż nowych granic.
Gdy strach popuścił otwarły się oczy,
życie wciąż w nowych objawia się
wdziękach,
miłość mnie z sobą zdołała zjednoczyć,
po cóż mi klękać?
Nie jestem winien grzechom tego świata,
za swoje jestem odpowiadać zdolny
i choć przysparza trosk dusza rogata,
czuję się wolny.
Komentarze (44)
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam
Ładny wiersz a i mądry Twój komentarz. Dobranoc
Z wolnością w sobie...świetny wiersz- powiem:)))
Serdeczności:)
Dobranoc:)
Bardzo dobry, optymistyczny wiersz.
Końcówka w szczególności.
Pozdrawiam serdecznie.
W skali szkolnych ocen-6.Pozdrawiam.
Jak zawsze mądrość w Twoich wierszach bardzo do mnie
przemawia! Chapeau bas ;D
Jak być wolnym, nikt nam nie powie,
bo wolność każdy ma w sobie!
Bycie wolnym w tym wypadku to jak lot, wśród promieni
miodowych bardzo.
Witam:) kazdy odpowiada za SWoje grzechy
lecz sztuką jest przyznanie do błędów a TY to
potrafisz
pozdrawiam:)
To pytam - gdzie znajduję się tę siłę by sięgać po
taką wolność i jeszcze mocno przytrzymać...
Muszę potem jeszcze raz przeczytać, nauczyć się...
Pozdrawiam :))
Tak trzymaj. Wiersz bardzo na tak. Pozdrawiam
wolność i optymizm
i trwaj w tym
Początek ładny, potem niestety zrobiły się z tego
wspomnienia, a mogło być odważniej. Moim zdaniem
niewykorzystany dobry pomysł. Pozdrawiam :)
Jak zwykle przeczytałam z przyjemnością i wzięłam dla
siebie naukę z ostatniej strofy.
Pozdrawiam:)
Gratulując poczucia wolności pozdrawiam. Trudno jest
osiągnąć tak wysoki stopień świadomości. Ale warto.
Pozdrawiam :)