Wspomnienie białego fartuszka
W chwilę po zawale
(higiena rzecz święta),
pacjentka na oddział
nie była przyjęta.
Gdyż siostra zakonna
rzekła tonem srogim
- chorej nie weźmiemy,
bo ma brudne nogi.
A mnie myśl dopadła
- czy ty Boże drogi,
przed bramami raju,
będziesz sprawdzał nogi?
autor
krzemanka
Dodano: 2016-06-23 09:45:23
Ten wiersz przeczytano 1330 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Gorzka ironia.
W gruncie rzeczy paradoks.
Dużo tych paradoksów.
Chyba każda struktura hierarchiczna rodzi patologie.
Gorzej, jeśli te patologie są tam, gdzie powinno
być"miłosierdzie".
Fajny reportaż "Zakonnice odchodzą po cichu"
Pozdrawiam, fajnego dnia:)
Jak dla mnie SUPER!
z humorem lecz też z dozą ironii i zastanowienia się
co ludzie nie wymyślą tu zakonnice lecz też tyczy się
to słuzby zdrowia
miłego dnia :)
Super!
Myślę,że czeka nas jedynie ważenie :)
Pamiętam ten wiersz.
Dobra puenta :)
Miłego dnia.
Witaj,
ależ mam frajdę - jestem pierwsza,
ale zapewne nie wśród równych.
Jako tetst na humor dodatek u mnie.
Miłego dnia pozdrawiam.