Wybraniec
Był tak bogaty, że już przestał
z bliskimi witać się na co dzień,
nosem dotykał prawie nieba,
z biednymi było nie po drodze.
Szanował tylko sobie równych,
a że takowych było mało,
milioner – wciąż o sobie mówił
wybraniec – tak mu się zdawało.
Ale gdy los, ten niełaskawca,
odebrał wszystko co do grosza,
niemajętnością nie wystarczał,
aby go inni chcieli poznać.
Zrozumiał wtedy, co to znaczy
być jak ten palec, tak samotnym,
nagle usłyszał – witaj Stasiu -
żebrak pozdrowił go i odszedł.
Komentarze (44)
O wartości człowieka nie świadczą miliony ale mądrość,
zasady,kultura osobista, dobre wychowanie.Los może
wszystko dać i w jednej chwili zabrać.
Pozdrawiam.
Dobre :-) :-) :-) :-) :-) :-) życiowe z przesłaniem
:-) :-) :-) :-)
takich wybrańców losu to teraz duuuuużo jest i dobrze
to ich d..y zabolą jak spadną z piedestału, pozdrawiam
Dziadem zostać łatwo.Ten wiersz daje do myślenia
bogatym samolubom. Pozdrawiam.
Wszystko płynie, nic nie jest dane na zawsze, ani
zdrowie, ani pieniądze, warto o tym pamiętać.
Dobry wiersz, życiowy
Pozdrawiam serdecznie:)
Bywa i tak :)
Miłego dnia, magdo*
Kiedyś miałem fazę że dawałem piwo każdemu wchodzącemu
do pewnego spożywczego... Następnego dnia, gdy
wytrzeźwiałem, paliłem się ze wstydu gdy każdy
okoliczny menel z daleka krzyczał: ''Cześć Tomek,, :-)
:-) :-)
Swoją drogą sklep tego dnia miał wyjątkowy ruch. O to
chodziło :-) :-) :-)
Takie tam wspomnienia - to Ty je wywołałaś :-) :-) :-)
Miłego...
Kto wysoko siedzi, ten mocno upada
bajka życia z morałem...pięknie:)
Bardzo pouczający
Pozdrawiam
bardzo zyciowo, pewnie wielu z nas mial z takim
wybrancem do czynienia.
Pozdrawiam, magda*:)
Tacy ludzie są najgorsi. Na innych patrzą przez
pryzmat pieniędzy. Pozdrawiam:-)
Świetny temat,bogaty nigdy biednego nie zrozumie
dopóki sam zostanie biednym,świetne zakończenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Puenta dobra oj znam ja takich i biednych i bogatych
.
coraz więcej takich milionerów, niestety...
a nawet gdyby los był łaskawy, nie miałby komu
zostawić majątku;)