Wyjść "za mąż"
Jeszcze przed wojną,
Nad rzeką Przemszą,
Stała w tym grodzie,
Cerkiew prawosławna.
Nieopodal tej cerkwi,
Tuż przy samej kolei,
Pan Kasprzyk, Polak
"Otworzył" szwalnię.
W tej dużej szwalni,
Od świtu do północy,
Harował "za grosze"
Zastęp młodych panien.
Jedną z tych panien,
Była wtedy moja mama,
Którą babcia chciała,
Wydać szybko "za mąż".
W konkury z moją mamą,
Poszła jej koleżanka,
Którą rodzice posyłali
Na kurs kroju i szycia.
Mając taki fach w ręku,
Mylnie jednak sądziła,
Że wkrótce ją poślubi,
Jaki doktor lub bankier.
Wiosenki szybko mijały,
Takowy się nie trafiał,
W końcu wyszła "za mąż"
Za amanta "w rezerwie".
Komentarze (18)
Fajna historia prawdziwa jak mama wychodzila za
maz...pozdrawiam z usmiechem
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam
Ładnie z nutką nostalgii,
o tym co było gdy Mama wyjść za mąż chciała:)
Pozdrawiam serdecznie:)