wymierna niewymierność
w naturze
mamy chodzenie na skróty
przez niewymierną przekątną
do wymiernych boków
to dlatego
zawsze
trwa nie dłużej niż miesiąc
a nigdy
co najwyżej kwadrans
autor
AS
Dodano: 2021-11-14 20:23:58
Ten wiersz przeczytano 1999 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Tak sobie po raz kolejny czytam tę znakomitą mini i
dochodzę do wniosku że wiele osób chodzi na skróty
często przy ocenie innych, bywa, że system oceny jest
li tylko zero jedynkowy, albo czarno biały, a to nie
jest takie proste i człowiek jest bardziej
skomplikowany, oceniając go tylko pobieżnie możemy
zrobić mu krzywdę, widząc tylko to, co chcemy widzieć,
albo przez pryzmat własnego widzenia, przypisując mu
zło lub dobro...
Miłego weekendu życzę, Poecie :)
Jak zwykle świetna miniatura. Bardzo wymowna.
Dawno nie zostawiałem tu śladu, chociaż sumiennie
czytam Twoje kapitalne wiersze, Jurku :-) Matematyka
przyłożona do życia zabiera nam złudzenia - a Ty to w
metaforyczny sposób odkryłeś :-) Kłaniam się nisko i
serdecznie Cię pozdrawiam, Jurku :-)
Witaj AS.:)
To, cała rzeczywistość, i można ją zaznaczyć na osi.
Tak myślę.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Czasami owe skróty stają się dłuższe niż wytyczone
szlaki.
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam
Marek
Byłem tu przez chwilę. Ile trwa chwila, gdy nie chodzi
na skróty?
:):)
U Ciebie zawsze interesujaco...
nigdy nie nudze sie... czytajac. :)
Inteligentnie napisane.
Pozdrawiam AS-ie serdecznie :)
Skomentuję cytatem z Twojego wiersza:
"nie da się życia w poprzek przejść".
Wiersz jest o tyle ciekawy, że czas w nim płynie
inaczej.
Ale za cienki jestem w relatywistycznych
rozważaniach:)
Wataha serdecznie pozdrawia:)
Jedno wiem na pewno.Nigdy na skróty nie należy chodzić
w górach.
Pozdrawiam ASie.
Czasem to żałuje że nigdy nie próbowałam na skróty,
może by lepiej wyszło...krotko i treściwie...miłego.
Matematyka i zegar dostarczają wspaniałych metafor.
Znakomity wiersz.
Tak, chciałam chyba zbyt często na skróty, potem
trzeba było nadrobić o wiele więcej. Teraz jeszcze
czasem kusi, ale już nie idę na zywioł. Mądre słowa,
bardzo mądre. Pozdrawiam
Juz teraz wiem dlaczego do mnie mowiono...aTOMashu, ty
zawsze idziesz po najmniejszej linii oporu... wtedy
myslalem ze zycie nalezy czynic latwiejszym... ale
profesorowie udowadniali, ze nie po to konczyli
wielkie szkoly, zeby patrzec jak jade przez zycie na
skroty:)))
Jakby co to zdania nie zmienilem po dzis dzien:)))
Trafne, a zawsze i nigdy to słowa, które zapalają
czerwona lampkę. Pozdrawiam
Dosadna miniatura o naturze ludzkiej.
Miłego dnia:)