Wypijam łyk przestrzeni
Wypijam łyk przestrzeni szybko,
harmonia myśli pasję tworzy.
Przy sobie trzymam słońca zapas,
bowiem do światła czuję podziw.
Do tego łąk zielona przestrzeń
i nieba błękit w ramion splocie,
czerwone róże z rąk życzliwych
i jestem w lesie, gdzie paprocie
rosną, całując cień księżyca,
gdy noc zapada aksamitna
lub tęczy łapią barwne rogi,
by baśnią zalśnić w marzeń rytmach.
autor
Maryla
Dodano: 2011-01-06 14:05:41
Ten wiersz przeczytano 1748 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Wiersz niezwykle plastyczny. Dziala na wyobraźnię.
Czyta się go lekko i płynnie. Podmiot liryczny chce
złapać zachłannie całe piękno, jakie ofaruje mu
przyroda. Wiersz napawa optymizmem.
Forma jego dobra.
Na zdrowie, za przestrzeń, tę osobistą:)
Cudowny , rytmiczny wiersz-wspaniale sie czyta (
czytałam x3) :)
Masz bardzo zdrową wyobraźnię i na dzień dobry ładnie
ułożyłaś ten wiersz, a ciepłem aż
promieniuje...powodzenia
cudownie i barwnie :-) taką przestrzenią można się
upić :-)
bardzo fajny temat i wykonanie tez bardzo dobre.
plusik dla ciebie. Pozdrawia Faraon Z Nortumbrii
Potrafisz zachwycić słowem jak nikt na świecie.Masz w
sobie ogromne pokłady ciepła
piękny ciepły wiersz o dobie....z pięknym zapisem co w
przyrodzie....nawet tęcza role ma....bo w marzeniach w
rytmie gra....pozdrawiam autorkę
Zachwyciłas mnie