Zaskoczenie
Po zmierzchu w ciemnościach wyszłam na
drogę
wsłuchałam się w odgłos nocy.
Przysiadłam na ławce, westchnęłam cichutko
i zamknęłam oczy.
Słyszałam żabi koncert,
słyszałam dźwięki festynu
a widziałam tylko ciemność
- i to mnie zaskoczyło.
Może śniłam, a może to prawda była.
Usiadła koło mnie na ławce śmierć
- i mnie zabiła.
autor
taka_sobie_romantyczka
Dodano: 2010-05-02 08:25:46
Ten wiersz przeczytano 971 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
to był zapewne sen, niech on idzie w
cień....pozdrawiam...