Zatańczę z tobą...
Zatańczę kiedyś
z tobą walczyka
i niech nam parkiet
spod nóg umyka,
niech świat wiruje,
ziemia się kręci,
niech tańczą gwiazdy
na firmamencie.
Zawrotu głowy
księżyc dostanie,
gdy my będziemy
tańczyć swój taniec.
Szczęście otworzy
swoje podwoje
i już nikt inny,
tylko my dwoje
i twoje oczy
i twoje ręce
i niech nam grają
więcej i więcej...
Mury się kruszą,
gra wszechświat cały,
gdy dusza z duszą
i ciało z ciałem...
drzwi zatrzaśnięte
dotąd odmyka...
Zatańczę kiedyś
z tobą walczyka.
Komentarze (22)
zatańczę z tobą...lekko rytmicznie w twoich
wersach.....poczułem lekkość wiatru i dźwięk
serca...brawo....
TANIEC marzenie .. tez z gwiazdami.
Ciekawe ujecie, słychać muzykę.
Obyś z Nim kiedyś w walcu zawirowała... w takt słów
wiersza, który napisałaś..
A więc tańcz, tańcz jak w Twoim wierszu. Powiem
szczerze, że sama się roztańczyłam lekko i zwiewnie...
bardzo mi się podoba!
Wiersz juz sam w sobie tanczy! Pieknie sie rymuje i
jest taki radosny, pelen nadziei.
Wiersz zgrabniutki, płynący jak potoczek.
Ciepły w treści przepojony miłością
wirujący seks-wierszyk :) taniec to naprawdę najlepszy
afrodyzjak ...