Zbuntowana
Ja nie chcę być jedną z wielu
kochany mój przyjacielu
i nie rób zdziwionej miny
nie będziesz mieć tej, dziewczyny
Niech cię te inne hołubią
i rozpieszczają i lubią
niech nawet na rękach noszą
gdy same się o to proszą
Mnie to nie bawi na tyle
by stać się barwnym motylem
choć lekko stąpam po ziemi
nic, mych przekonań nie zmieni
Ty chcesz mnie zmienić w motyla
życie motyli, to chwila...
lecz zgodzić się, jestem w stanie
spędzić ją z tobą...kochanie
Komentarze (21)
Lubię w wierszu scieranie się jakichś przeciwieństw,
walkę wewnętrzną, rozdarcie.No bo w sumie czemu nie
być raz takim sobie pięknym motylem co żyje chwilę,
ale za to jak!
Dobry wiersz ze szczerym wydźwiękiem. Każda chce być
tą jedyną, a nie jedną z wielu.
Przewrotna puenta. Świetnie napisany wiersz, lekko,
rytmicznie, podoba mi się.
Świetny wiersz, prawdziwy i o głębokiej wymowie a dot
ego- w zgranej formie.
Śliczny wiersz ,lekki miły i przyjemny
No i po co ten bunt,przecież i tak ich kochamy i
jesteśmy jednymi z wielu, oddałybyśmy naszym drugim
połowom cały świat, a to i tak za mało,aby uciszyć
nasze motyle gdzieś tam głęboko drżące w czakramie
sakralnym.Świetnie autorka w wierszu ujęła
temat.Ośmiozgłoskowiec,rym;a- b, c, d.