Zielgónocne Śwanto
Warnijoki kedajś śmigusów dyngusów nie
znali, tlo gałuskami z kadyka kawaliery
frejlyny po nogach smagali.
A jek kobziyty sztromfki nylonowe mieli,
to
zitkami brzozowymi i uż.
Życzliwam okam łóna na przidona spojrzała,
to jo zitkami nie przybitował.
Zielgi Tydzień to post.
Riby ludzie mogli jeść bez colan cias.
Na zielgónocny frysztyk kożdan mioł
smaka,
mniajsa, wosztów, kuchy, bómbonów buł
gwolt.
Śnieżna białość ustąpiła niebom lnem
malowanym.
Kroki wciąż jeszcze skrzypią,
rosą raz po raz drgają.
Podrzeć na sto kawałków wspólne z Tobą
zdjęcia,
zatrzymać mgielne okruchy pamięci.
Zatrzasnąć drzwi, walizkę spakować.
Trudne są łzy, z tego co było, nie ma już
nic.
Święta Wielkanocne
kadyk- jałowiec
sztromfki- pończochy
przybitować- poczęstować
przidon- kawaler
frejlyna- dziewczyna
frysztyk- śniadanie
bómbony, cukierki
Gwara warmińska.
Komentarze (38)
Witaj Aniu
Poczytałem i bardzo mi się podoba, jak i pierwsza tak
też i druga część.
Pozdrawiam serdecznie.
;)
Dobra robota!
Pozdrawiam :)
Zawsze zostaje...
choć trzeba pozwolić temu się oddalić, a to
najtrudniejsze,
z podobaniem,
pozdrawiam świątecznie:)
A tego nie wiedziałem... O witkach... Człek się całe
życie czegoś dowiaduje... Ale to dobrze :)
Świetna część gwarowa, a druga piękna i wzruszająca...
Pozdrawiam ciepło :)
Ładny, gwarowy przekaz.
Pozdrawiam Anno:)
Marek
Dzięki piękne Wszystkim.
Witam,
jak to nic?
Zawszeć coś zostaje.../+/
Pozdrawiam.
Gwarowo, fajnie.
Tak smutnie wybrzmiał drugi wiersz że łza się
zakręciła a pierwszy zwyczaje które warto przekazywać
i pamiętać bo coż my bez nich znaczymy
Pięknie opisany gwarą zwyczaj smagania witkami w
Poniedziałek Wielkanocny na Warmii ( zamiast śmigusa-
dyngusa ).
Druga część przepełniona melancholią za tym co było i
już nie wróci...
Ta część jest bardzo bliska ludzkiej naturze, bo w
święta tęsknota za bliskimi bardziej nam doskwiera...
Wspaniały wiersz!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Wesołego Alleluja!
Hmmmm.
Przyczepić się o tradycję, zwyczaje,
do tego, czego już nie ma- fajna sprawa.
to smaganie to ciekawy zwyczaj, w kotlinie kłodzkiej
też jest, obrońcy praw witek mogli by się przyczepić..
Dziękuję Wam pięknie.
Klimat i magia