.złamane oko.
surrealistyczna
jesienna przemiana kwietniowa
pomięte serce
złamany promień
(po raz kolejny)
zraniona przez krzywe zwierciadło
duszy jednookich motyli
nienawiść do siebie
jeszcze nigdy nie była
puchem
(tak prawdziwie, jak)
w czerwonym kolorze
wieczornego morza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.