złote pierścionki (II)
cykl w pięciu odsłonach cz.II
MATYLDA
nie była piękna.
marzenia, dawno zardzewiałe,
zredukowała do jednego,
zdjąć z ust szyderców
„starą pannę”!
i oto jest!
ten wyśniony, wymarzony,
złoto brylantowy!
lśni na serdecznym palcu,
niczym blask słońca o świcie.
iskierka nadziei,
lekarstwo na
samotne, jałowe życie.
nareszcie!
w pakiecie z pierścionkiem
pojawił się on… mąż…
róża rozkwitła w ogrodzie,
krwisty mak... na policzku…
jak to?
przecież
był wyśniony…
c.d.n.
Komentarze (83)
No cóż, niektórzy bardzo szybko poznają prawdziwą
twarz drugiej strony. Efekty są często opłakane,
jedyna rada to rozstać się póki czas. Serdecznie
pozdrawiam życząc udanego, miłego tygodnia :)
w miłości zawsze rozwaga jest potrzebna ...pomimo że
mówią ...miłość jest ślepa ...
Dziękuję za czytanie.
Mała.duża, Niezgodna, Tesso, Ryszardzie, pozdrawiam
serdecznie :)
>> Ryszardzie, jestem Małgosia, od jakiegoś czasu
mówisz do mnie Grażynko ;)
Czasami życie pokazuje prawdziwą maskę potwora.
Pozdrawiam Grażynko
Czasami marzenia mijają się z
rzeczywistością,pozdrawiam ciepło :)
...jak kwiat do kożucha,
jak wół do karety
- takie życie niestety:(
uf.policzek.... no bywa i boli niesamowicie
Dziękuję Sotku za komentarz pod wierszem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Weno, pięknie dziękuję, uwielbiam Demarczyk.
Pozdrawiam serdecznie :)
Życiowy przekaz.
Jak widać nie zawsze to co wyśnione bywa naszym
spełnieniem.
Pozdrawiam.
Marek
zamiast komentarza
https://www.youtube.com/watch?v=8dzKqeWzDWg
serdecznie pozdrawiam :)
Mario, Pasjansie, dziękuję za wypowiedź.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia :)
Bardzo dobry wiersz o bardzo przykrym problemie. Z
pozdrowieniami :-)
Nie zawsze nasze marzenia sprawdzają się szczęściem w
życiu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Masz rację Zakochana w wietrze. Tak być powinno :)
Serdeczności :)