Zmartwychwstanie
Słońca promieniem,
zielenią w drzewach
i pieśnią ranną,
gdy ptak zaśpiewa,
piszesz w mej duszy
co dzień od rana
listy wiecznego
tu zmartwychwstania.
Słowo owocem
we mnie dojrzewa,
czasem rozkwitnie
albo zaśpiewa,
i biorę w dłonie
płomień wezbrany,
rozświetla drogi
dalej podany.
Co dzień prowadzi
mnie Twoja ręka,
czy we mnie radość,
czy też udręka,
tutaj dojrzewa
piękne przesłanie,
codziennie we mnie
wciąż zmartwychwstajesz.
Komentarze (20)
...słowo owocem we mnie dojrzewa...pięknie
powiedziane!
Pozdrawiam świątecznie!
Ładne to Twoje "Zmartwychwstanie".
Radośnie i z wiarą. WESOŁYCH ŚWIĄT
Szczególnie podoba mi się trzecia zwrotka z naciskiem
na dwa ostatnie wersy - bardzo wymowne. Pozdrawiam
świątecznie :)
Podoba mi się.