Zmierzch
Słońce po trudach dnia
zaczyna tracić blask.
Zmierzch przychodzi do łask.
Dzień staje się spokojny.
Przyroda zyskuje urok
tajemniczy, romantyczny.
Trawa cichutko szeleści.
Dmuchawiec leniwie ku niebu leci.
Wiatr tęskną melodię nuci.
Ptaki ułożyły się już do snu.
Nie słychać ich śpiewu.
W kroplach rosy przeglądają się
ostatnie słońca promienie.
Tworzą tęczowe zauroczenie.
Mleczna mgła otula otoczenie.
Mroczny płaszcz wieczoru zaczyna
okrywać piękno dnia.
Zapanowała cisza błoga.
Panujący spokój niesie
relaks duszy.
Zostaw za sobą kłopoty dnia.
Otul się dobrymi myślami,
wspomnieniami.
Staną się sennymi marzeniami.
Śpij spokojnie.
Komentarze (17)
Chyba będę, Krysiu, niektóre Twoje wiersze czytał
sobie przed spaniem :-) Są urocze, jak powyższy (a
mnie bezsenność gnębi)... I jest w nich tyle ciepła i
spokoju :-)
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia :-)
No cóż: Dobranoc!