Znowu razem
Kochanym Rodzicom /Sonet/
Pięćdziesiąt trzy lata czekałeś... jak
strzelił...
Poznasz swoją Ziutkę?... podupadła
trochę...
Ty odszedłeś młodo. Czas (bo żyła
szlochem)
Jej głowę z rozpaczy za Tobą wybielił
Wiedziała, że czekasz, jak bardzo
tęskniła
Tylko dzieci Twoje widziały codziennie
Matki obowiązki spęłniając sumiennie
Dbała o nas dzielnie... a dusza w Niej
wyła
Czy widzisz jak rada? czy widzisz Jej
oczy?
Te same co Ciebie urzekły przed laty
Cieszymy się wiedząc, że przy Tobie
kroczy
Chociaż brak nam tutaj i Mamy i Taty.
Wierzymy, że w niebie, łza twarzy nie
zmoczy
Bo wyschła na ziemi poprzez liczne baty.
Komentarze (56)
W takiej chwili czujemy się bezradni coś o tym wiem
,lecz czasem jest to wybawienie.Bardzo wzruszający
wiersz.
Wzruszający...
Pogodnego weekendu:)
Ze śmiercią bywa różnie. Czasem to nieszczęście, a
czasem długo wyczekiwana ulga...
To są życia ciężary, ale i dla nas kiedyś się skończą.
Pozdrawiam.
W obliczu śmierci, która dotyka naszych najbliższych,
jesteśmy bezradni i choć wiemy, że kiedyś ta chwila
musi nadejść nie godzimy się, żeby śmierć przychodziła
przedwcześnie i niespodzianie.
Kto wierzy w Królestwo Niebieskie ten wie, że dusze
zmarłych znajdą w Nim wytchnienie.
Pozdrawiam :)
Wzruszyłeś...teraz razem.Pozdrawiam ciepło.
Wzruszająco.
Miłego dnia :)
Wzruszający...
Pozdrawiam ciepło, Bodku:)
wierzymy, że są razem w lepszym świecie...
życie bywa nieraz bardzo okrutne
lecz tam są już razem
miłego dnia:)
Widzisz, jakie życie czasami jest okrutne, każdy
chciałby żyć jak najlepiej, najszczęśliwiej.
Pozdrawiam.