ŻÓŁW JEREMIASZ I ŻABY / bajka...
rymowanka do głośnego czytania, słuchania i w kajecikach przepisywania :) | od pierwszego dnia szkoły | www.rymcym.blogspot.com
Na polanie w Żabistanie,
pośród perzu, żółw Jeremiasz
znalazł lokum – cud mieszkanie –
chociaż drzwi i okien nie ma.
Po sąsiedzku, żab drużyna
chyżo skacze i rechocze.
Gdy zmierzch – bal się rozpoczyna
i w najkrótsze w roku noce,
żabie harce i swawole
rozbrzmiewają pod burzanem.
Trzeba oko mieć sokole,
aby dojrzeć żabi taniec.
Zewsząd zbiegły się żurawie.
Dźwięczy żwawo koncert życzeń
dla żab, które żują w trawie
zżęte żyto… znakomite!
A o brzasku – cisza, spokój,
bo obżarte żytem żaby,
w brzuchach ptaków wieczny pokój
już znalazły po zabawie.
Żółw Jeremiasz nie zazgrzyta
zębem szóstym oraz trzecim.
Nockę prześpi na pokrzywach –
nawet kiedy księżyc świeci.
Tylko czasem załka z żalu,
w noce chmurne i samotne,
wspominając, jak na balu
brzmiał radośnie żabi koncert.
Później zliże żur z talerza
i pięć kropli żołądkowych.
W dzień wybierze się do jeża
kupić: maść od bólu głowy,
na strzykanie pod skorupą –
sok z żeń-szenia, proszek na wszy,
gorzki syrop. Brr! Nie lubią
żółwie pić go, lecz wystarczy
jedna dawka – ciut-ciut, krztynka
na łyżeczce – i się stanie…
zabrzmi z żarem obok krzaczka
głośne żółwie…
rechotanie!
***
„Gdzie jest morał?!” – krzyczysz
grzmiąco
rozżalony czytelniku.
Gdy przepiszesz wiersz, choć raz – to
wnet go ujrzysz w zeszyciku!
_
MamaCóra (Rymotka+Rymcia)
uwagi mile widziana :)
Komentarze (105)
Oj! bomi jak dobrze, że jesteś. :) Już miszmasz z
przecinkami robię i serdecznie dziękuję za pomoc
:))))) Miłego wieczoru :)
zabawne dyktando, z wielką fantazją pomyślane,
podziwiam i gratuluję:)
msz, niepotrzebny przecinek przed i po /w roku/, przed
/kiedy, brzmiał/; a potrzebny przed /żółw, żab,
żabie/; pozdrawiam MC:)
Maltech, andreasie, kazapie - witajcie wieczorowa
porą. Odkłaniam się pięknie pomiędzy ścieleniem łóżek,
a zaganianiem mojej zakatarzonej córy do spania.
Pozdrawiam :)
Twoja bajka żabistna - tak
bawisz i to nie tylko dzieci
pozdrawiam
Leciutko i płynnie czyta się,ale spłodzenie go
wymagało trochę czasu.Pozdrawiam serdecznie.
miło takie słowo czytać,ukłony
Magdo, Ziula, Krzmanko - dziękuję za czytanie i
pozostawione komentarze.
Przyznam się, że też nigdy nie widziałam żującej zboże
żaby, ale i też nigdy w Żabistanie nie byłam, a tam
nawet żółwie mają zęby, nawet sześć zębów. :)))))
Pozdrawiam :)
Bardzo fajna bajeczka do ćwiczenia dykcji. Najbardziej
zaskoczyły mnie: żaby żujące zboże, ale w bajce
wszystko zdarzyć się może.
Miłego wieczoru.
Uwielbiam czytac twoje wierszyki.Uwierz mi że nikogo
nie katujesz nimi,sprawiasz frajdę - a już na pewno mi
i moim dzieciaczkom. Ba i trafiasz w sedno bo nawet
mój "poważny 7-latek" rechocze ubawiony ;D
Fantastyczna bajka i świetna do ćwiczeń
jezykowych.Pozdrawiam serdecznie.
Witaj aranek - oj! aż się rumienię.
Ja to tylko z zabawy, a z "premedytacją" tymi zabawami
katuję bejowiczów, bo wiem, że mogę liczyć na
krytyczne oko.
Miłego wieczoru :)
Dziękuję lucuś za miłe słowa. :)
Przyszedł do mnie ten żółw, jak sprawdzałam zeszyt
córki, ale muszę przyznać, że sama też mam kłopoty.
Wszystko przez te komputery, autokorekty itp.
Pozdrawiam :)
Chciała by posłuchać jak ten wiersz czyta np. Chińczyk
albo Czech:)))
Świetny - lubię bardzo Twoją poezję- ma zawsze dobre
przesłanie, sens i jest bardzo pouczjąca dla
dzieciaków i chyba nie tylko:) Pozdrawiam:)
Świetnie piszesz dla dzieci:)
Nauka pisania do naśladowania:)))
Czytanie z poprawną wymową - kapitalny utwór!!!
Pozdrawiam bardzo serdecznie z uśmiechem:)
Zosiaczku, Arku - bardzo mi miło. Pozdrawiam :)