Zupa
Chłopy, lubicie zupy domowe? ;)
Młodej żony spod Zamościa,
ślubny zupę chciał na kościach.
Archeolog-żona,
nie była strapiona.
W dużych miała je ilościach.
Chłopy, lubicie zupy domowe? ;)
Młodej żony spod Zamościa,
ślubny zupę chciał na kościach.
Archeolog-żona,
nie była strapiona.
W dużych miała je ilościach.
Komentarze (42)
gdy zupa przedpotopowa,
wnet z tej żony będzie wdowa!
fajne, uśmiechnąłeś, pozdrawiam
i miłego wieczoru życzę:))
Hmm, a może codziennie lubił zupę o innym smaku? Przy
tak dużej liczbie żon... ;)
No może być jeszcze taka interpretacja,
że tych żon było naście, bo on
miał harem, zatem zupa była wielosmakowa Zdzisiu :))
Nawzajem, MaW-i.
PS. Na wszelki wypadek od dłuższego czasu nie jem zup,
tylko drugie (teraz pierwsze) danie. Nigdy nic nie
wiadomo. Co widzę na talerzu, to widzę ;)
Grażynko - jeżeli zupę chciała ugotować druga,
tłuściejsza żona na kościach pierwszej żony,
chudej... a mąż/eks mąż (właściwe wybrać) wolał jednak
tłustszą zupę... hmm, ile tu interpretacji i
nieoczekiwanych zmian w życiu tego chłopa mogło
nastąpić ;)
No to smacznego!
Kanibalka...pzdr
Angel, Kaczor - widocznie żona wykopała jeszcze
tłuściutkie... w wiecznej zmarzlinie albo w torfie. ;)
Ewo, nie ma sprawy. Zauważyłem, zasugerowałem. Czasem
nie trzeba wprost... wystarczy dobrze przeczytać mój
komentarz ;)
Neplit, Amor, Anno, Bluszczu /owijasz się na kimś?
;)/, - dziękuję sam sobie, że Wam się limeryk
spodobał. A komu mam dziękować, prawda? ;)
Fajny limeryk :)
Dobrze, że ta zupa nie była na kościach chudej żony
zrobiona,
bo chyba już też tego typu limeryk ktoś kiedyś
zapodał:)
Miłego dnia Zdzisławie życzę :)
Swietny Limeryk, o zgrozo:)
Pozdrawiam.:)
Limeryk dobry ale czy zupki smaczne, to nie wiem ;)
Jeśli tłuściutkie to czemu nie :)
Tylko w wykopaliskach trudno o takie
Pozdrawiam +
To się mu trafiło :D Pozdrawiam serdecznie +++
... świetny limeryk.. dziękuję za uśmiech...
Pozdrawiam :)