Zwycięstwo strażnika poranka
Ostatni jak na razie z refleksyjnych wierszy.
"Zwycięstwo strażnika poranka".
11.09.2017r. poniedziałek 15:54:00
Zwycięstwo strażnika poranka,
Bo wymowna data w kalendarzu,
Każda takową może być.
No i zwyciężyło domniemane cesarstwo.
Wymazali życie
Na znalezionej gwieździe
Być może wielbiciele komunizmu,
Póki co pozostał obowiązkowy meldunek.
Tymczasem prawo Miłości
To symfonia,
To symfonia miłosiernego upomnienia,
A każdy chce zrobić ten krok
I poznać klasykę gatunku.
Nie wiecie kiedy kto, co otworzy oczy
I spojrzy na nas
I powie:
To są najspokojniejsze znaki i słowa
Prosto od Boga.
Dlatego to wszystko nie może być poza naszą
pamięcią,
Bo pamiętajcie dla Boga najważniejszy jest
człowiek,
Dlatego też dla człowieka najważniejszy
powinien być Bóg.
Zwycięstwo strażnika poranka,
Jezusa,
I to nie w szachy,
Chociaż całe życie to jedna wielka
szachownica.
Jeżeli to wszystko już trwa
I jest ciekawe, a zarazem nie łatwe
To znaczy się, że życie idzie po właściwych
torach.
Bezpieczniej już być nie może,
Ale trzeba uważać, by się nie wykoleić,
Tak jak Europa.
Człowiek zwierzęciem,
Zwierze w człowieku,
Zwierze człowiekiem,
Robot nie wiadomo kim!
Tak żyć nie można, no do licha!
W jakiejś zatoce wyznaczono granice,
Leje się stare wino,
A na scenie biją się,
By ktoś niepowołany nie przejął kurek
bezpieczeństwa.
To wszystko błahostka,
Zwycięży Strażnik Poranka
I Maryja Niepokalana.
Ja w to bardzo mocno wierzę.
Serdecznie moi kochani wam dziękuję i zaprasza ponownie, będą przygody i jeszcze coś ekstra :)
Komentarze (26)
zawsze twoje utwory mnie interesują
a tematy tak różnorodne
Intrygujące.
Pozdrawiam :*)
poranek to praca, przede wszystkim nad sobą i z tego
nadzieja no
ciekawa ta
Twoja refleksja
pozdrawiam
Wiara czyni cuda i niech tak zostanie,
zanim ktoś stamtąd, złapie nas za krtanie.
Ps.Sądzę, że osobiście mam kontakt z Siłą Wyższą -
Bogiem, jak go również w swoich wierszach nazywam.
Kilka razy /cudem/ uratowała mi życie. O nic jej nigdy
nie prosiłem, tylko codziennie swoimi słowami / bez
modlitw/ dziękuję za dar życia i pomoc , której mi
udziela....
Oj, nie za bardzo się zgadzam z Tobą Amorze. Jeśli
znamy historię Polski to powinniśmy wiedzieć, ze
Strażnik Poranka i Maryja Niepokalana często
przegrywali. Chyba nie warto ich mieszać do walki o
nasze problemy. Mają na górze ważniejsze sprawy. Jako
samotna wyspa niczego nie zwojujemy, tylko kolejny raz
oberwiemy. Tak jak obrywają inne religie, uważające
się za najmądrzejsze. Wiary nie warto mieszać ani z
polityką ani z oceną otaczającego świata. Następne
pokolenia będą tylko nas przeklinać. Nauczmy się
zmieniać świat na lepszy razem z innymi. Sami to tylko
szykujemy sobie sznurek na szyję... Wiara bez rozumu
cudów nie czyni. Może,czasami niektórym osobom...
Przepraszam za długi monolog ale musiałem wyrzucić z
siebie mój osobisty pogląd na temat wiersza i czasów w
których żyjemy. Martwię się o przyszłość moich dzieci,
wnuków i prawnuczek...
Ps.Głosuję oczywiście na Twój fajny wiersz, chociaż z
treścią się nie zgadzam. Miłego dnia...
Czekam
na coś Extra...(:
podobno człowiek ma już w genach zakodowaną wiarę
(niekoniecznie w Jezusa)
Bardzo ciekawa refleksja. Wiara czyni cuda. Pozdrawiam
Amorku.
Intrygująco, a wiara czyni cuda...siedzę nad morzem i
wieje, a w ogóle to nuda+:) pozdrawiam serdecznie